Policja na pogrzebie Nawalnego. Sprawdzają dokumenty i rzeczy osobiste
Cmentarz Borisowski w Moskwie, na którym w piątek ma odbyć się pogrzeb lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, jest pilnowany przez policję, a wejść na teren nekropolii można tylko po okazaniu dokumentów - pisze w czwartek serwis Możem Objasnit.
29.02.2024 12:41
W pobliżu cmentarza, a także przy sąsiedniej stacji metra, zauważono wzmocnione oddziały policji - donosi korespondent Możem Objasnit. Z jego relacji wynika, że przed wejściem na cmentarz stacjonują dwaj policjanci, a nieopodal zaparkowany jest mały policyjny samochód, który służy do przewożenia zatrzymanych osób.
Aby uzyskać dostęp na teren cmentarza, konieczne jest okazanie dokumentów tożsamości oraz podanie celu wizyty. Policja dokonuje kontroli rzeczy osobistych, tłumacząc to koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa i zapobiegania potencjalnym "operacjom terrorystycznym". Korespondent zauważył również obecność trzech pracowników tzw. Centrum "Je" w cywilnych ubraniach. Centrum "Je" to specjalny wydział MSW, którego zadaniem jest przeciwdziałanie ekstremizmowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogrzeb Aleksieja Nawalnego
Kira Jarmysz, rzeczniczka zmarłego w łagrze lidera rosyjskiej opozycji, poinformowała w środę, że pogrzeb Aleksieja Nawalnego odbędzie się w piątek na cmentarzu Borisowskim. Dodatkowo, w cerkwi zostanie odprawione nabożeństwo nad trumną z ciałem Nawalnego.
Przedtem, współpracownicy Nawalnego informowali, że mają problemy ze znalezieniem zakładu pogrzebowego, który zgodziłby się na organizację publicznej ceremonii pożegnania. Zarówno instytucje państwowe, jak i prywatne, odmawiały, a niektóre z nich otwarcie przyznały, że otrzymały zakaz przyjęcia takiego zlecenia.
Śmierć rosyjskiego opozycjonisty
16 lutego rosyjskie służby więzienne oznajmiły, że 47-letni Nawalny nagle zmarł w kolonii karnej, położonej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Według nich, Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność". Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji, opozycjonista zmarł.
Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, najprawdopodobniej przeprowadzonej przez rosyjskie służby specjalne. To było trzy lata temu, w styczniu. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, które skutkowały wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: