"Policja, która produkuje korupcję, to jest horror"
(RadioZet)
17.10.2007 | aktual.: 17.10.2007 12:27
: A gościem Radia ZET jest prof. Andrzej Rzepliński, obrońca praw człowieka. Witam, Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Wczoraj CBA zaprezentowało nam taśmy z nagrań z byłą posłanką Platformy Obywatelskiej, panią Sawicką, co pan na to? : Myślę, że ten materiał budzi całą masę pytań. Jedno z pytań, które ja bym chciał postawić to czy na pewno wszystkie te nagrania zostały przeprowadzone przed zatrzymaniem pani posłanki, czy też nie zostało dograne. Takie pytanie choćby powoduje, że pojawia się inne, jeszcze bardziej poważne, moim zdaniem prokurator generalny nie miał prawa zgodzić się, wyrazić zgody na ujawnienie tego materiału teraz, bo ewidentnie to jest udział tajnej, personalnej politycznej premiera w kampanii wyborczej. : Mariusz Kamiński, szef CBA tłumaczy się, że broni honoru swoich oficerów. : Z perspektywy specjalistów, a ja na pewno jestem specjalistą od tych spraw, jest to raczej dyshonor. Zresztą z punktu widzenia interesu politycznego to ja bym dał wytyk temu oficerowi CBA, który
prowadził panią Sawicką, bo on powinien przeprowadzić jedną z rozmów w taki sposób żeby ona bez składu, ładu wymieniła co najmniej 10 posłów Platformy, a on by to skonkludował czy oni są też gotowi wziąć udział na przykład w prywatyzacji, a ona by zaszczebiotała – oczywiście tak, możemy spróbować. I teraz by się to puszczało jako gang prywatyzujący służbę zdrowia z Platformy Obywatelskiej. : Oficer CBA zapisał się na kurs na członków rady nadzorczej, na tym kursie byli politycy różnych ugrupowań podobno, wyszukiwał słabych jednostek, znalazł panią posłankę z Platformy Obywatelskiej, panią Sawicką, być może uwiódł, być może CBA uwiodło panią Sawicką. : To nie jest wykluczone. Tutaj też należy postawić pytanie, czy takie zachowanie, czy takie akcje nie są kryminalne same przez się, to nie jest sprawa prowokacji policyjnej, to jest sprawa prowokowania przez policję, tajną policję przestępstw, właśnie to, co pani redaktor powiedziała. Zjawia się na jakimś kursie człowiek, który jak wilk czy jak hiena patrzy, po
pierwsze kto politycznie może być użyteczny, albo kto jest psychicznie słaby i w rozmowach mówi się o tym, że zapisał się, bo mu potrzeba pieniędzy i jeden, który potrzebuje pieniędzy zachęcony weźmie pożyczkę w banku, drugi pożyczy od rodziny, a trzeci popychany w tym kierunku przez umiejętnie działającego człowieka, który na przykład zbliża się emocjonalnie do takiej osoby, doprowadza ją do tego, że akceptuje propozycję korupcji, której nigdy by nie popełniła, gdyby nie działanie policji. Policja, która zamiast zapobiegać korupcji produkuje korupcję to jest po prostu jakiś horror. : A gdyby to był romans? : Gdyby to był romans to jeszcze bardziej, to po prostu znalazłoby się kilka przepisów kodeksu karnego, które naruszyłby ten funkcjonariusz, bo co najmniej to jest nadużycie władzy, prowokowanie zdarzeń, które by nigdy nie nastąpiły. : A może ona jest po prostu agentką CBA, mogła być też przekręcona, bo widzieliśmy, jak siedziała na ławce, przyjmowała kwiaty i uśmiechała się do kamery. : No, jej
zachowanie się w trakcie tego, zresztą osoby profesjonalnej kompromitującego CBA przedstawienia, bo właśnie osoba ścigana, szpiegowana, która uśmiecha się i wygląda na to, że poprosiła tego, który robił jej zdjęcia żeby ładnie na nich wypadła, rzeczywiście bardzo ładnie, malowniczo... : W parku z kwiatami. : W parku, we wrześniowej aurze wypada, czy to jest osoba, która jest świadoma, że ją szpiegują, czy w cudzysłowie szpiegują, czy też nie. To jest też ważne pytanie, które na podstawie tego performancu jakby powiedzieli młodzi ludzie, można postawić. : Można postawić pytanie właśnie, czy nie czytała z kartki mówiąc o służbie zdrowia? : To jest też niewykluczone. I właśnie powracam do mojego pytania czy te pytania nie zostały zadane już po zatrzymaniu po to żeby podrzucić nowy temat prywatyzacja służby zdrowia i kto za tym stoi. : I okazuje się, że CBA ma pomocników, w postaci „Wprost”, które wczoraj opublikowało, że pani posłanka rozmawiała z Markiem Biernackim pomimo tego, że Mariusz Kamiński zdementował
tę informację na konferencji prasowej, ta informacja bardzo długo wisiała na witrynach tygodnika „Wprost” w Internecie. „Wiadomości” podały, że w sprawę może być zamieszana, a „Rzeczpospolita” mówi o Ewie Kopacz, w ten sposób mamy grupkę trzymającą władzę. : Gazety trzymające władzę wpisały się w to, co mówię, odrobiły lekcję, której nie odrobiło CBA, wyprodukowały listę nazwisk posłów Platformy, które można podawać jako grupę, jak to oni powiedzieli, grupę trzymającą władzę. : O właśnie, mamy „grupa posłanki Sawickiej” w „Rzeczpospolitej”. Czy ktoś powinien stanąć przed Trybunałem. : No to retoryczne pytanie, ale kiedy wygra PiS no to będzie tak jak powiedział znany polityk – zwycięzcy nikt nie pyta o metody osiągnięcia zwycięstwa, więc nie będzie żadnego Trybunału, nie będzie żadnej odpowiedzialności, nie będzie żadnej komisji śledczej. Ktoś z PiS zażądał komisji śledczej w sprawie posłanki Sawickiej. Tak, ona będzie bardzo potrzebna, ale tylko wtedy, kiedy będzie możliwa, bo inaczej będzie tak, jak z
rozłożeniem pudełek imitujących bomby dwa lata temu przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi po to żeby udowodnić, że jeden z kandydatów na prezydenta jest prawdziwym szeryfem i złapie terrorystę. Po czym się okazało, że pudełka były rozłożone akurat w miejscach, w których nie ma kamer, albo kamery nie działały i nikogo nie złapano, podobnie będzie i z tą całą historią, nikt nie będzie badał kto tu produkował przestępstwo, w jakim celu i kto brał w tym udział. : „Ta konferencja każe się zastanowić, na kogo oddać głos, Polacy sami wyciągną wnioski” – tak wczoraj mówił szef CBA, który od wczoraj stał się politykiem. : No, pan Kamiński nigdy nie wyszedł z polityki jako szef CBA, nigdy nie miałem takiego wrażenia. : Ale te słowa, to nie są kompromitujące? : Że on tam poszedł żeby łapać skorumpowanych ludzi władzy, bo z tego, co wiemy znacznie więcej, podobnie zresztą jak poprzednio, to policja kryminalna łapie łapowników, a nie CBA, CBA zajmuje się polityką. : Dobrze, ale jest pan prawnikiem, czy
prokuratura powinna udostępnić te taśmy, było kilkadziesiąt godzin, wybrano kilka fragmentów. : Nie było żadnych merytorycznych podstaw. Ten materiał budzi bardzo poważne wątpliwości i prokurator, który wyraził zgodę, który jak rozumiem prowadzi tę sprawę i wyraził zgodę – rozumiem, że to nie była jego osobista zgoda, że tam był cały hierarchiczny łańcuszek prokuratorów, aż do prokuratora generalnego – powinien odpowiedzieć za ewidentne naruszenie kodeksu postępowania karnego. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Andrzej Rzepliński, obrońca praw człowieka.