Policja bierze pod lupę spotkania i nawyki prezydenta Poznania
Policja sprawdzi, czy prezydentowi Poznania Jackowi Jaśkowiakowi grozi niebezpieczeństwo. Zrobi też audyt budynku urzędu miasta pod kątem bezpieczeństwa. Jaśkowiak zapowiedział jednak, że nie chce ochrony policji.
W poniedziałek wiceszef wielkopolskiej policji Rafał Pawłowski spotkał się z prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem i jego zastępcą Mariuszem Wiśniewskim - ustalił portal poznan.wyborcza.pl. Spotkanie miało związek z zabójstwem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza podczas finału WOŚP, do którego doszło w niedzielę 13 stycznia. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Jeden z internautów napisał wówczas na Facebooku, że to samo powinno spotkać prezydenta Jaśkowiaka i Jacka Sutryka, włodarza Wrocławia. Następnego dnia po ataku w Gdańsku, policja zatrzymała autora wpisu, mieszkańca Kórnika pod Poznaniem.
Audyt bezpieczeństwa w urzędzie miasta
Policja nie chciała dziennikarzowi portalu komentować, jakie ustalenia zapadły na spotkaniu. Nieco więcej szczegółów zdradziła Hanna Surma, rzeczniczka prezydenta Poznania. Jak powiedziała portalowi, jednym z tematów spotkania było zabezpieczenie imprez masowych, organizowanych w Poznaniu. Policja zaproponowała też audyt budynku urzędu miasta pod kątem bezpieczeństwa i możliwych zagrożeń. W tej chwili jest swobodny dostęp do gabinetów Jaśkowiaka i jego zastępców. Nikt także nie kontroluje, kto wchodzi do urzędu.
Funkcjonariusze otrzymają też kalendarz prezydenta Poznania, aby ocenić, czy udział w nich nie stanowi zagrożenia dla prezydenta. Policja ma również przyjrzeć się zachowaniom Jaśkowiaka, aby wskazać, jak można zminimalizować ryzyko ataku na niego.
Nie chce korzystać z ochrony policji
- Prezydent zadeklarował, że jest gotów zastosować się do wskazówek przedstawionych przez policję, pod warunkiem że nie będą uniemożliwiały mu kontaktu z mieszkańcami, który jego zdaniem jest niezbędny w ramach pełnionego urzędu - powiedziała rzeczniczka portalowi. Dodała też, że Jaśkowiak nie chciał skorzystać z ochrony policji.
Jak podaje poznan.wyborcza.pl, prezydent Poznania jest od dawna obiektem hejtu ze strony prawicy, narodowców i kibiców Lecha Poznań. Podczas meczów "Kolejorza" na stadionie pojawiały się obraźliwe wobec niego transparenty, np. "To ty jesteś faszystą”. Na płocie jego domu kilka razy pojawiły się napisy: "zdrajca”, "pedał”.
Jaśkowiak znalazl się wśród 11 prezydentów miast, którym Młodzież Wszechpolska wystawiła w lipcu 2017 r. "akty zgonu politycznego". Prezydent Poznania zapowiedział ostatnio, że złoży odwołanie do gdańskiej prokuratury, która umorzyła śledztwo w tej sprawie. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Źródło: poznan.wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl