Pożegnanie poległych w bazie Ghazni
Na zdjęciu archiwalnym bez daty szt. szer. Łukasz Krawiec z Morąga.
Atak na polski patrol, w którym zginęło pięciu żołnierzy, nastąpił, kiedy konwój wyruszył w drogę powrotną - poinformował rzecznik Dowództwa Operacyjnego ppłk Mirosław Ochyra. Ceremonia pożegnania poległych odbędzie się w bazie Ghazni w czwartek rano.
Do ataku doszło, gdy żołnierze wracali, już po wykonaniu czynności przez regionalny zespół odbudowy (PRT) z miejscowości Razaak. Wybuch nastąpił, gdy patrol zbliżał się do drogi Higwhawy 1 - głównej drogi łączącej Kabul z Kandaharem.
Konwój liczył sześć pojazdów, jechało nim 30 żołnierzy. Atak nastąpił pod czwartym pojazdem w kolumnie - powiedział Ochyra. Potwierdził, że ładunek miał wielkość ok. 100 kg, dodał, że trwają analizy, jak głęboko był zakopany, w jaki sposób był wykonany i odpalony.
Ochyra zaprzeczył, by żołnierze wracali tą samą drogą, którą jechali na miejsce. Podkreślił, że czas i trasy przejazdu patroli zmienia się za każdym razem.