Polak zginął we Włoszech. Spadł z 90 metrów
Tragiczna śmierć Polaka nad Jeziorem Garda we Włoszech. 43-latek spadł do wody z 90-metrrowego klifu. Na ratunek było już za późno.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie doszło do wypadku? Tragedia miała miejsce w miejscowości Gargnano w Lombardii, we Włoszech.
- Co się stało? 43-letni Polak spadł z klifu o wysokości ponad 90 metrów do jeziora Garda.
- Jakie były działania służb? Ratownicy, zaalarmowani przez przyjaciół ofiary, podjęli poszukiwania, ale na ratunek było już za późno.
W piątek późnym rankiem grupa polskich turystów wybrała się na przejażdżkę rowerową w okolicach miejscowości Gargnano nad Jeziorem Garda. Podczas wycieczki 43-letni mężczyzna oddalił się od grupy, prawdopodobnie by podziwiać widoki. Niestety, stracił równowagę i spadł z klifu do jeziora.
Dwaj przyjaciele zmarłego, również Polacy, natychmiast zaalarmowali służby ratunkowe. Na miejsce wysłano łódź patrolową straży przybrzeżnej oraz ratowników, którzy zauważyli ciało unoszące się na wodzie. Mimo szybkiej reakcji, mężczyzny nie udało się uratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: brawurowa jazda po alkoholu. 25-latek straci samochód
Tragedia we Włoszech. Nie żyje Polak
Śledczy, którzy przybyli na miejsce helikopterem, rozpoczęli badanie okoliczności wypadku. Ich celem jest ustalenie dokładnego przebiegu zdarzeń, które doprowadziły do tej tragedii.
Przeczytaj też:
Źródło: interia.pl