Polak zabił się podczas nauki latania na motolotni
46-letni Polak zabił się w
Czechach podczas nauki latania na motolotni - poinformowała
miejscowa policja. Ciężko ranny został jego czeski instruktor.
Do wypadku doszło niedaleko Szumperka, na północnych Morawach. Krótko po starcie nastąpił upadek i maszyna natychmiast się zapaliła - powiedział rzecznik policji.
Obecny na miejscu inspektor lotniczy tłumaczył, że motolotnia wzniosła się na wysokość około 30 metrów, po czym - być może pod wpływem wiatru - nagle przechyliła się i zaczęła spadać. Jednocześnie silnik uszkodził bak i wybuchł pożar - dodał inspektor.
Polak zginął na miejscu. Instruktora, który doznał ciężkich poparzeń i złamań, przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Ostrawie.