Polak z Kanady zatrzymany za śmiertelne pobicie swata
57-latek z polskim i kanadyjskim
obywatelstwem śmiertelnie pobił swego znajomego - mieszkańca
Warszawy - który miał go wyswatać z Polką, a ostatecznie
postanowił sam się z nią ożenić. Krewkiemu mężczyźnie grozi do 12
lat więzienia.
14.09.2006 | aktual.: 14.09.2006 10:27
Poinformowała o tym Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
W środę rano policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z śródmiejskich mieszkań został śmiertelnie pobity mężczyzna. Wezwał ich 57-letni Stanisław B. Początkowo twierdził, że był świadkiem jak nieznani mu sprawcy biją jego kolegę, zmieniał jednak tę wersję kilka razy - relacjonowała Kędzierzawska.
Ostatecznie, po południu przyznał, że sam pobił znajomego. Poszło o kobietę. Był po rozwodzie a jego kolega (57-letni Andrzej G.) miał mu znaleźć kolejną żonę, z Polski. Poinformował go, że jest taka kobieta w Ciechanowie, warunkiem małżeństwa było jednak przesłanie na jej konto 50 tys. dolarów - powiedziała Kędzierzawska.
Stanisław B. warunek wypełnił i przyjechał do Polski by dopełnić formalności związanych ze ślubem. Gdy przyszedł do znajomego, ten powiedział mu jednak, że z jego ślubu nic nie będzie bo sam zamierza ożenić się z wybraną kobietą. Nie chciał też zwrócić pieniędzy.
57-latkowi postawiono zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to do 12 lat więzienia.