Polak w śpiączce w Anglii. Paszport dyplomatyczny u konsula w Londynie
Pan Sławomir - Polak, który od blisko 3 miesięcy przebywa w śpiączce w szpitalu w Plymouth, będzie mógł wrócić do ojczyzny. Jak ustaliła Wirtualna Polska mężczyźnie przyznano paszport dyplomatyczny - Rozmawiałem pół godziny temu z ambasadorem RP w Londynie i potwierdził, że wydano paszport dyplomatyczny. To dopiero początek do dalszych starań, teraz przygotowywane jest wystąpienie do rządu brytyjskiego, aby to uprawomocnić - potwierdził w programie "Newsroom" WP neurochirurg prof. Wojciech Maksymowicz. - To zupełny precedens, takiej sytuacji jeszcze w tych działaniach dyplomatycznych jeszcze nie było - dodał poseł Porozumienia.
Proszę państwa, o trudnej historii… Rozwiń
Transkrypcja:
Proszę państwa, o trudnej historii będziemy rozmawiali. Ja jeśli państwo pozwolą w trzech słowach przypomnę, o co chodzi, być może państwo śledzą
losy pana Sławka. Polak przebywający w brytyjskim szpitalu znajduje się w stanie śpiączki, ma zostać odłączony od aparatury
podtrzymującej życie już teraz, nie podaje mu się jedzenia ani picia. Polskie służby dyplomatyczne robią wszystko,
by sprowadzić polskiego obywatela do ojczyzny, bo nasze przepisy nakazują lekarzom podtrzymanie walki o życie pacjenta
w takim stanie, ważne to co teraz państwu powiem, bo z informacji jakie Wirtualna Polska uzyskała w kierownictwie jednego
z ministerstw paszport dyplomatyczny dla pana Sławka jest już u konsula w Londynie. Jest to dokument, który
oczywiście pozwoli pacjentowi na szybki powrót do kraju. Panie profesorze, czy pan być może wie coś więcej
w tej sprawie? Wiem, że pan jest gotowy przyjąć pana Sławka w Olsztynie.
Tak, znaczy ja pół godziny temu rozmawiałem z panem ambasadorem Arkadiuszem Rzegockim, ambasadorem
Polski w Wielkiej Brytanii i potwierdził to, o czym pan mówi, to
znaczy, jeżeli chodzi o wydanie takiego paszportu, natomiast to jest pewien początek niezbędny
do dalszych starań, czyli teraz jest przygotowane wystąpienie do rządu brytyjskiego o uprawomocnienie
ze strony brytyjskiej podejścia do tego.
To bardzo ciekawe, że sprawdzono, że właściwie to jest zupełny precedens, takiej sytuacji jeszcze
w tych działaniach dyplomatycznych akurat nie było. Każda
jest trochę inna pewnie ta sytuacja, ale to jest rzeczywiście dlatego też trudno mówić o jakichś przykładach działań, przewidywać reakcje
i tak dalej. No ale to jest bardzo ważny krok, bo rzeczywiście z naszego punktu widzenia, polskiego
jest ochrona prawna, natomiast oczywiście musi być uznana przez Brytyjczyków i
o to teraz się staramy.