Polak skazany na dożywocie za zabójstwo rodaków
41-letni Marek M. został skazany w
poniedziałek przez sąd w Luton (Anglia) na dożywocie za zabójstwo
dwóch braci: 42-letniego Waldemara i 46-letniego Andrzeja M. -
poinformowała agencja Press Association i sieć BBC.
Sędzia zalecił, aby skazany mógł złożyć wniosek o warunkowe zwolnienie dopiero po odsiedzeniu w więzieniu co najmniej 25 lat.
Większością głosów ława przysięgłych uznała też Marka M. za winnego ośmiu zarzutów kradzieży i usiłowania kradzieży. Wyroki za nie skazany będzie odbywał równolegle z wyrokiem za zabójstwa. O tym, czy po odbyciu kary będzie deportowany do Polski zadecyduje Home Office (MSW).
Ofiary mordu znaleziono w Luton w ich prywatnym mieszkaniu 1 czerwca 2005 roku, w dwa dni po śmierci. Śmierć spowodowana została ciosami zadanymi hantlami, które spowodowały pęknięcia czaszki. Pieniądze i karta bankowa Waldemara M. zostały z mieszkania zabrane. Oskarżony usiłował pobrać pieniądze posługując się skradzioną kartą.
30 maja 2005 roku bracia M., z których jeden - Waldemar, był szefem oskarżonego w firmie budowlanej, wraz z nim pili alkohol w miejskim parku. Spotkali tam znajomego Remigiusza P., który dołączył do nich. Wszyscy czterej przenieśli się następnie do mieszkania braci M.
Według sędziego zabójstwa nie były z góry zaplanowane, lecz były wynikiem awantury o pieniądze (oskarżony czuł się oszukiwany przez Waldemara M.). Jako pierwszy zginął Waldemar M., a następnie jego brat. Gwałtowność ataków, w ocenie sędziego, wskazuje na to, że sprawca miał zamiar zabić mężczyzn, a nie tylko zranić.
Policja z Bedfordshire chce przesłuchać podejrzewanego o współsprawstwo w zabójstwie Remigiusza P., który przebywa w zakładzie karnym w Polsce w związku z inną sprawą i już wcześniej wydała wobec niego nakaz aresztowania.