Polak pomógł skonstruować Breivikowi bombę?
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu cały czas bada związki Łukasza M. z norweskim zamachowcem Andersem Breivikiem. Śledczy sprawdzają, czy Polak, który handlował chemikaliami, pomagał Norwegowi skonstruować ładunek wybuchowy.
23.11.2011 | aktual.: 23.11.2011 12:31
22 lipca 2011 roku bomba skonstruowana przez Breivika eksplodowała w centrum Oslo, powodując śmierć 8 osób. Kilka godzin później Norweg zabił 69 osób na położonej niedaleko stolicy wyspie Utoya. Ofiarami byli młodzi działacze partii rządzącej, którzy przyjechali na zgrupowanie.
Rzeczniczka wrocławskiej prokuratury Małgorzata Klaus potwierdza, że postępowanie sprawie związków Łukasza M. z norweskim zamachowcem cały czas się toczy. Tłumacząc się jednak dobrem śledztwa nie chce ujawniać szczegółowych informacji.
Małgorzata Klaus podkreśla, że na razie nikomu nie postawiono żadnych zarzutów. W tej chwili wiadomo, że Anders Breivik kupił materiały chemiczne między innymi w sklepie internetowym prowadzonym przez Łukasza M. Kilkadziesiąt godzin po zamachu Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrzenego wkroczyła do mieszkania Polaka i zarekwirowała między innymi komputery z bazami danych, w których były dane klientów.
