Polak oskarżony o gwałt - sąd nie odrzucił dowodu
Sąd w angielskim Exeter nie zgodził się na odrzucenie dowodu w postaci wyników badań DNA, który obciąża 24-letniego Jakuba T. Poznaniak jest podejrzany o brutalne zgwałcenie w 2006 roku mieszkanki tej miejscowości. Materiał DNA znaleziony w narządach rodnych ofiary jest zbieżny z DNA Jakuba T.
Jak poinformował broniący Jakuba T. mecenas Mariusz Paplaczyk, rozprawę, na której może zapaść ostateczny wyrok w tej sprawie, zaplanowano na 14 stycznia.
W trakcie posiedzenia obrona domagała się, by sąd nie brał pod uwagę wyników badań DNA, które obciążają 24-latka. Zdaniem Paplaczyka dowód został pobrany w niewłaściwy sposób.
Jakub T. nie został poinformowany, że może nie zgodzić się na oddanie materiału do badań genetycznych. Zgodził się na badania, by wykluczyć swój związek ze sprawą, tymczasem na ich podstawie postawiono mu zarzuty - powiedział adwokat.
Sąd uznał, że pouczenie, jakiego udzielono Polakowi przed badaniami, było wystarczające i mógł się on domyślać, że znajduje się w kręgu podejrzanych. Zapewnił też, że Jakub T. może liczyć na sprawiedliwy wyrok.
Zdaniem Paplaczyka decyzja sądu w tej sprawie jest precedensowa. Okazało się, że istnieje w brytyjskim prawodawstwie dotyczącym pozyskiwania dowodów luka, którą powinna zająć się instancja apelacyjna - powiedział.
Jakub T. przebywa w areszcie od blisko roku. Został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) 9 lutego 2007 roku i przekazany 11 kwietnia stronie brytyjskiej; na jego wydanie zgodził się poznański Sąd Okręgowy.
Mężczyzna jest podejrzany o brutalne zgwałcenie 48-letniej mieszkanki Exeter. Do przestępstwa miało dojść 23 lipca 2006 roku.
Po półrocznym śledztwie angielscy śledczy wycofali się z braku dowodów ze stawianego wcześniej poznaniakowi zarzutu próby zabójstwa napadniętej kobiety.
Jakubowi T. za brutalny gwałt grozi kara dożywotniego więzienia.