Polak napastował studentki na uniwersytecie. "Wychowałem się na wsi"
Polak, który pracował jako sprzątacz na uniwersytecie w Exeter w Wielkiej Brytanii został skazany na 21 miesięcy więzienia za seksualną napaść na kobiety. Przed sądem Polak twierdził, że przyczyną jego zachowania było wychowanie na polskiej wsi - podaje dailymail.co.uk
32-letni Polak mógł swobodnie poruszać się po budynku Uniwersytetu. Jak relacjonowali świadkowie mężczyzna spędzał godziny w bibliotece, gdzie przyglądał się studentkom, oferował im prezerwatywy i składał propozycje seksualne.
Kamery monitoringu zarejestrowały także niepokojące zachowanie Polaka w muzeum oraz na stacji kolejowej. 32-latek miał zachęcać kobietę, która zwiedzała galerię do pójścia z nim na randkę. Gdy odmówiła, mężczyzna zbliżył się do niej i próbował dotykać jej piersi. Kobiecie udało się uciec. Z kolei na stacji kolejowej mężczyzna napastował 18-letnią dziewczynę.
Do incydentu doszło także w supermarkecie. 32-latek najpierw oferował kobiecie pomoc w niesieniu ciężkich zakupów, a następnie składał jej propozycje seksualne.
Przed sądem Polak przyznał się do trzech napaści seksualnych. Sędzia prowadzący sprawę powiedział, że mężczyzna powinien zostać deportowany do Polski. - Gdyby to zależało ode mnie, deportowałbym Cię - przyznał sędzia. Dodał także, że całkowicie odrzuca linię obrony Polaka. 32-latek twierdzi, że przyczyną jego zachowania był wychowanie na polskiej wsi. - To zachowanie jest bardzo niepokojące, szokujące i zupełnie nieoczekiwane przez ofiary - dodał sędzia.
Polak mieszka w Wielkiej Brytanii od ośmiu lat. Ma 5-letnie dziecko, ale nie utrzymuje kontaktu z rodziną. Jego małżeństwo rozpadło się.