PolskaPolaczek o "żółtej kartce" dla siebie: robię swoje

Polaczek o "żółtej kartce" dla siebie: robię swoje

Minister transportu Jerzy Polaczek, który
jako jeden z trzech szefów resortów, miał otrzymać od premiera
najwięcej zaleceń dotyczących pracy swojego ministerstwa,
zapewnia, że wykonuje swoje obowiązki równie intensywnie jak
przedtem.

Polaczek o "żółtej kartce" dla siebie: robię swoje
Źródło zdjęć: © PAP

12.02.2007 14:40

Minister nie chciał powiedzieć, czy wnioski ze swoich rozmów z szefem rządu traktuje jako "żółtą kartkę" dla siebie. Nie komentuję informacji prasowych, w tym informacji o "żółtych kartkach". Wiem, jaka jest w tym względzie prawda i to mi pozwala na takie samo jak do tej pory intensywne wykonywanie swoich obowiązków - powiedział Polaczek w Katowicach.

W piątek szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski powiedział, że w wyniku przeglądu resortów, "najwięcej zaleceń" otrzymali ministrowie transportu - Jerzy Polaczek (PiS), budownictwa - Andrzej Aumiller (Samoobrona) oraz pracy i polityki społecznej - Anna Kalata (Samoobrona). Media mówiły o "żółtych kartkach" premiera dla tych ministrów.

Termin "żółta kartka" funkcjonuje w gazetach. Dzisiaj przeczytałem w jednym z mediów, że "żółtą kartkę" otrzymał pan minister Gosiewski. Tak, że trudno mi powiedzieć, co z tych informacji ma wynikać - skomentował Polaczek, zastrzegając, że wszelkie informacje o ewentualnych uwagach do pracy ministrów powinny być wyłączną domeną premiera lub rzecznika rządu.

Polaczek powiedział, że intensywnie wykonuje swoje obowiązki, podobnie jak to robił w 2006 r. Za sukcesy resortu uznał m.in. najlepsze od lat wyniki w grupie PKP oraz realizowane inwestycje drogowe, w tym te finansowane z unijnych środków.

Niektóre zarzuty pod adresem resortu transportu Polaczek uznał za nierzetelne, inne za "wręcz absurdalne". Wskazał też na sprzeczności w kierowanych pod jego adresem uwagach. Jak mówił, zarzuca się mu np. ślamazarność w inwestycjach drogowych, podczas gdy wykonawcy robót skarżą się, że inwestycji jest tak dużo, iż brakuje rąk do pracy.

Rynek powinien wyciągnąć z tego wnioski, bo najbliższe lata będą jednym wielkim placem budowy w Polsce w sferze infrastruktury drogowej, kolejowej, lotnictwa cywilnego- zapewnił minister transportu.

O możliwej dymisji Polaczka, związanej z dokonywanym przez premiera przeglądem pracy resortów, od kilku tygodni spekulowała prasa. Z ostatnich informacji wynika jednak, że Polaczek zostanie w rządzie, otrzymał jednak zalecenia związane z pracą ministerstwa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)