Polaczek i Krzywicki chcą cofnięcia decyzji ws. byłych wiceprezesów PiS
Będziemy zabiegać o wycofanie decyzji o zawieszeniu w prawach członkowskich PiS Ludwika Dorna, Kazimierza Ujazdowskiego i Pawła Zalewskiego - zapowiedzieli posłowie PiS - Jerzy Polaczek i Piotr Krzywicki w swoim oświadczeniu. Podkreślili, że decyzja o ich zawieszeniu trzech jest "bezpodstawna i niesprawiedliwa" i osłabia partię.
"W związku z mającym się odbyć w sobotę Kongresem Prawa i Sprawiedliwości niniejszym oświadczamy, że będziemy zabiegać o wycofanie decyzji o zawieszeniu w prawach członkowskich Wiceprezesów Prawa i Sprawiedliwości: Ludwika Dorna, Kazimierza Michała Ujazdowskiego i Pawła Zalewskiego. Decyzję o ich zawieszeniu uważamy za bezpodstawną i niesprawiedliwą" - napisali posłowie PiS w swoim oświadczeniu.
Polaczek i Krzywicki zaznaczyli w swoim stanowisku, że Prawo i Sprawiedliwość powinno być partią "równowagi pomiędzy silnym przywództwem, a możliwością działania środowisk o różnej wrażliwości prawicowej".
"Jesteśmy przekonani, że decyzja o zawieszeniu trzech bardzo ważnych polityków naszej partii prowadzi do osłabienia Prawa i Sprawiedliwości" - podkreślili posłowie PiS w oświadczeniu.
Polaczek i Krzywicki należą do tych polityków PiS, którzy od początku kryzysu w PiS - po wyborach parlamentarnych popierali zawieszonych wiceprezesów.
Krzywicki w pierwszych dniach listopada - na znak protestu - zrezygnował z zasiadania w Komitecie Politycznym PiS. Podkreślił jednak wtedy, że nie chce występować z partii ani klubu parlamentarnego. Nadal pozostaje wiceszefem PiS w regionie łódzkim.
Dorn, Ujazdowski i Zalewski na początku listopada zrezygnowali z funkcji wiceprezesów PiS; wcześniej wystosowali list do prezesa partii w sprawie zmiany sposobu zarządzania PiS.
Jarosław Kaczyński zdecydował o zawieszeniu ich w prawach członków partii i na jego wniosek zostało wszczęte wobec nich postępowanie dyscyplinarne przed Koleżeńskim Sądem Dyscyplinarnym.
Dorn, Zalewski i Ujazdowski nie wezmą udziału w sobotnim kongresie partii, na którym na którym ma być głosowane wotum zaufania dla prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Trzy dni temu b. wiceprezesi partii, w liście do delegatów kongresu, zaapelowali o wstrzymanie się od głosu podczas udzielania wotum zaufania prezesowi partii.
Przekonywali też, że ich zawieszenie w prawach członków PiS oznacza, że od tej chwili nikt nie może czuć się bezpieczny w partii. "Strach zabija partię" - podkreślili.
W ich ocenie, w PiS nastąpił "obezwładniający partię kryzys przywództwa", a "polityczne osobiste przywództwo przekształca się w jednoosobowe kierownictwo".