Polacy zginęli na Islandii, zostawili małą Laurę. Rodzina prosi o wsparcie
Para jechała samochodem ze starszą córką, kiedy doszło do tragicznego wypadku. Wpadli do wody, cała trójka poniosła śmierć na miejscu. W domu czekała na nich 2-letnia Laura. Bliscy Polaków rozpoczęli zbiórkę pieniędzy.
08.11.2017 | aktual.: 08.11.2017 10:07
Polacy – dwoje dorosłych i dziecko zginęli w porcie w miejscowości Árskógarsandur na północy Islandii. Wiadomo, że przygotowywali się do wejścia na prom. Nie weszli tam, osierocili 2-latkę. W chwili wypadku opiekował się nią wujek. "Nikt nie spodziewał się tego, że dziewczynka już nigdy nie zobaczy swoich najbliższych. Już nigdy nie poczuje ciepła ich ramion. Laura skończy 2 lata 20 listopada 2017, to będą najsmutniejsze urodziny w jej życiu" – czytamy w poście cioci Laury na GoFundMe.com.
Bliscy rodziny nie są w stanie opłacić wszystkich formalności i sprowadzić ciał do Polski. Stąd pomysł na internetową zbiórkę pieniędzy. Cel to 15 tys. funtów. W niecałą dobę na koncie pojawiło się ponad 1,3 tys. Wśród wpłacających są Polacy, ale nie tylko. Autorka prośby chciałaby przekazać część zebranych środków na, jak pisze, "spełnienie maleńkich, dziecięcych marzeń Laury". Rodzinie można pomóc pod tym linkiem.