Polacy ze Smoleńska odwiedzą groby w Katyniu
W Dniu Wszystkich Świętych Cmentarz Wojenny w Katyniu odwiedzą Polacy na stałe mieszkający w Smoleńsku. Złożą kwiaty, zapalą znicze i pomodlą się w intencji ofiar zbrodni NKWD z 1940 r. Poza Lasem Katyńskim odwiedzą także miejsce katastrofy samolotu z 10 kwietnia.
31.10.2010 | aktual.: 31.10.2010 12:01
- Tu w Lesie Katyńskim zginęła elita naszego narodu - nauczyciele, inżynierowie i lekarze - najlepsi ludzie przedwojennej Polski i my o tym nie zapominamy - powiedziała Rościsława Tymań, prezes "Domu Polskiego" w Smoleńsku, jednej z dwóch - obok "Szkoły Polskiej" - organizacji polonijnej w Smoleńsku, podtrzymującej kulturę i tradycje Polski.
- Jak co roku wyjeżdżamy rankiem do Katynia, gdzie w polskiej części cmentarza, przy ołtarzu z nazwiskami zamordowanych oficerów, odbywa się msza święta. Po nabożeństwie każdy z nas będzie składał kwiaty i zapalał znicze - zapowiedziała Tymań, zaznaczając, że Polacy ze Smoleńska odwiedzają Katyń nie tylko 1 listopada, ale także w pierwszych dniach kwietnia, w każdą rocznicę zbrodni katyńskiej.
Członkowie "Domu Polskiego" odwiedzą też miejsce katastrofy samolotu z 10 kwietnia. - To nowe - niestety związane ze Smoleńskiem - miejsce pamięci. Tam już każdy z nas indywidualnie uczci osoby, które zginęły w tej tragedii - mówiła prezes "Domu Polskiego".
Jej zdaniem, dla Polaków, ale także dla Rosjan polskiego pochodzenia, którzy czują się katolikami - Dzień Wszystkich Świętych - to czas szczególnej zadumy nad losem bliskich im osób. - W Rosji nie obchodzi się ani Dnia Wszystkich Świętych ani następującego po nim Dnia Zadusznego. To są bardzo polskie święta z ich piękną jesienną oprawą - mówiła Tymań.
Przewodniczka po kompleksie memorialnym w Katyniu, Antonina Mickiewicz, Rosjanka polskiego pochodzenia, powiedziała, że po katastrofie samolotu z 10 kwietnia, na cmentarz wojenny przyjeżdża o wiele więcej gości niż wcześniej. - To są nie tylko grupy z Polski, ale także z Rosji. W tym roku - od stycznia do końca września - odwiedziło nas 47 tys. osób - powiedziała Mickiewicz. Podkreśliła, że najwięcej grup z Polski było w okresie kwietnia i maja. - Jesienią jest więcej wycieczek z Rosji, gdy zaczynają się zajęcia szkolne, a nauczyciele chcą opowiedzieć uczniom nie tylko o zamordowanych Polakach, ale także o Rosjanach, którzy jako obywatele Związku Radzieckiego padli ofiarą zbrodniczego systemu - mówiła.
Jak tłumaczyła, Rosjanie wspominają swoich zmarłych wiosną - dziewięć dni po prawosławnej Wielkanocy. - W Rosji to święto nazywa się Radunica. Rosjanie gromadzą się wtedy przy grobach najbliższych - i co może wydawać się szokujące dla Polaków - jedzą tam symboliczny posiłek, część zostawiając na grobie dla zmarłych. Jest też zwyczaj palenia świeczek w cerkwiach w intencji zmarłych - opowiadała.
W obchodach Dnia Wszystkich Świętych na cmentarzu w Katyniu weźmie udział franciszkanin o. Ptolemeusz Kuczmik, proboszcz katolickiej parafii w Smoleńsku. Jak powiedział PAP, tegoroczny 1 listopada będzie ważną dla Polaków okazją do zastanowienia się nad sensem życia i śmierci. - Każdy z nas powinien w sobie zmieniać coś na lepsze. Katastrofa z 10 kwietnia miała wstrząsnąć sumieniami Polaków. Wiele się mówiło pięknych słów nie tylko o pojednaniu polsko-rosyjskim, ale także polsko-polskim. Czy tak się stało? Nie wiem. Każdy z nas musi sam sobie odpowiedzieć, pytając o własne sumienie - mówił o. Ptolemeusz.
Polakom odwiedzającym Katyń w Dniu Wszystkich Świętych towarzyszyć będzie - wzorem lat ubiegłych - delegacja polskich dyplomatów z moskiewskiego okręgu konsularnego. - W Katyniu zawsze składamy kwiaty na części rosyjskiej i na części polskiej. Delegacja odwiedza także Miednoje i prawosławny monaster: Pustelnię Niłowo-Stołobieńską w Ostaszkowie, gdzie NKWD więziło polskich jeńców, a następnie zamordowało w Twerze - powiedziała PAP przebywająca w Smoleńsku konsul Longina Putka.
Poza upamiętnieniem ofiar mordu NKWD z 1940 r. dyplomaci uczczą także ofiary katastrofy Tu-154M, jednak - jak powiedziała konsul - nie przewiduje się tam specjalnych uroczystości.