Polacy wystąpili do Litwinów o ekstradycję białoruskiego szpiega
Z nieoficjalnych informacji wynika, że obywatel Białorusi zatrzymany na Litwie pod zarzutem działania na szkodę Polski, pracował dla białoruskiego wywiadu. Nie wyklucza się, że był powiązany z rosyjskimi służbami.
Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek na razie nie potwierdza tych informacji. Zwraca jedynie uwagę, że podejrzany o szpiegostwo Białorusin działał profesjonalnie. Drobiazgowo przygotowywał każde spotkanie z informatorami i często zmieniał umówione miejsce. Na profesjonalizm wskazywały też prowadzone przez niego rozmowy werbunkowe oraz instruktażowe.
Minister koordynator do spraw służb specjalnych Zbigniew Wassermann podkreślił, że ewentualna działalność szpiega na rzecz Białorusi nie musi oznaczać, iż nie współpracował z Moskwą.
Janusz Kaczmarek poinformował, że Białorusin nie działał na terenie Polski. Wszystkie spotkania tak organizował, by odbywały się poza granicami naszego kraju. Wiedział bowiem, że w ten sposób utrudni działania operacyjne i ewentualnie procesowe.
Prokurator Krajowy nie chciał powiedzieć, w jaki sposób zatrzymany Białorusin nawiązywał kontakty i próbował pozyskać informatorów z Polski.
Strona polska wystąpiła z wnioskiem o ekstradycję podejrzanego. Minister Wassermann jest przekonany, że Litwini pozytywnie odniosą się do naszego wniosku. Liczy także na ścisłą współpracę z litewską prokuraturą.
Decyzji Litwinów można spodziewać się w ciągu kilku miesięcy.
Białorusin został zatrzymany na Litwie w minioną sobotę. Prokuratura zarzuca mu podżeganie do szpiegostwa, czyli nakłanianie do pozyskiwania oraz przekazywania obcemu wywiadowi informacji mających znaczenie dla bezpieczeństwa Polski.