Świat"Polacy protestują, bo boją się konkurencji"

"Polacy protestują, bo boją się konkurencji"

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka w dorocznym orędziu do narodu wygłoszonym przed połączonymi izbami parlamentu powiedział, że protesty krajów sąsiednich, w tym Litwy czy Polski, przeciwko budowie na Białorusi elektrowni atomowej to "obawa przed konkurencją, ponieważ oba kraje zamierzają budować u siebie elektrownie atomowe"

"Polacy protestują, bo boją się konkurencji"
Źródło zdjęć: © AP

21.04.2011 | aktual.: 21.04.2011 14:13

Aleksander Łukaszenka ocenił, że obecna pauza w stosunkach jego kraju z Unią Europejską nie będzie trwała długo i że obie strony potrzebują się wzajemnie. - W stosunkach białorusko-europejskich nastąpił time out. Nie będzie on trwał długo; potrzebujemy się wzajemnie - powiedział prezydent Białorusi.

Łukaszenka zapewnił, że elektrownia atomowa na Białorusi zostanie zbudowana. Dodał, że jest ona niezbędna jako jeden ze sposobów dywersyfikacji energii.

Prezydent Białorusi zapewnił, że projekt elektrowni, którą na Białorusi ma zbudować rosyjska firma, odpowiada najwyższym wymogom bezpieczeństwa.

"Zniszczę opozycję"

Łukaszenka zapowiedział "zniszczenie wszelkiej piątej kolumny" na Białorusi. W ten sposób zazwyczaj określa on opozycję polityczną.

- Nie uda się złamać kraju. Zniszczymy wszelką piątą kolumnę i mamy do tego wystarczające środki - zapowiedział.

Dodał przy tym, że będzie działać w zgodzie z konstytucją.

"Ktoś chce wywołać chaos"

Prezydent powiedział, że jego kraj jest poddawany zmasowanemu naciskowi. Jego zdaniem, świadczą o tym wydarzenia pod koniec minionego roku, kiedy odbyły się wybory prezydenckie oraz na początku roku obecnego. Wyraził przekonanie, że ktoś chce zdestabilizować sytuację na Białorusi i wywołać chaos po to, by mieć wolną drogę do bezpośredniej ingerencji.

Prezydent Białorusi stwierdził, że z ubiegłotygodniowym zamachem bombowym w mińskim metrze władze nie wiążą na razie ani struktur kryminalnych, ani politycznych.

- Nie znaleźliśmy dróg prowadzących ani do kryminału, ani do bandytów, ani do polityków. Nie mamy na razie faktów, aby ich oskarżać - powiedział.

Podkreślił jednocześnie: - Musimy wiedzieć, kto stał za tymi ludźmi, jeśli ktoś, stał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)