Polacy podzieleni. Połowa nie chce przedterminowych wyborów
Polacy znowu podzieleni. Ponad połowa badanych uważa, że nie powinno dojść do przedterminowych wyborów. Reszta ma zupełnie inne zdanie - wynika z najnowszego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.
27.12.2022 | aktual.: 27.12.2022 06:37
Ankieterzy zapytali Polaków o to, czy w wyniku różnic i podziałów w koalicji rządzącej (Zjednoczonej Prawicy) powinno dojść do przyspieszonych wyborów - wcześniej niż jesienią 2023 roku.
Ponad połowa ankietowanych wybrała odpowiedź przeczącą. 31,2 procent na pytanie odpowiedziało, że "raczej nie", a 21,2 procent wskazało, że "zdecydowanie nie".
Reszta badanych jest innego zdania. Odpowiedzi "zdecydowanie tak" udzieliło 26,3 proc. respondentów, a "raczej tak" 15,4 proc. 5,9 procent nie ma zdania w tym temacie.
Nieco inaczej wyglądają odpowiedzi osób, które zadeklarowały się jako wyborcy Prawa i Sprawiedliwości.
46,2 procent badanych uważa, że "zdecydowanie" nie powinno dojść do przyśpieszonych wyborów, a 44,2 proc. twierdzi, że "raczej nie". Tylko 6,2 procent odpowiedziało "zdecydowanie tak", a 0,6 proc. "raczej tak". Niezdecydowanych było tylko 2,8 proc respondentów.
Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 1000 osób metodą CATI&CAWI pomiędzy 16 a 18 grudnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tarcia w koalicji Zjednoczonej Prawicy są coraz bardziej widoczne. Szczególnie na linii Mateusz Morawiecki - Zbigniew Ziobro.
Przypomnijmy, że 13 grudnia posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który według autorów miał wypełnić kluczowy kamień milowy dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Otoczenie szefa rządu liczyło na to, że Polskę od unijnych funduszy dzieli jedynie krok. Nic bardziej mylnego.
Projekt nowelizacji został oprotestowany. Wśród przeciwników znaleźli się członkowie obozu władzy - nie tylko Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, ale także prezydent Andrzej Dudę. PiS pod presją projekt wycofało.
Zbigniew Ziobro przekonuje, że premier Mateusz Morawiecki dał się oszukać niemieckim politykom ws. KPO. - Premier uwierzył kanclerz Niemiec. To poważny błąd i brak doświadczenia politycznego - mówił minister sprawiedliwości.
Zobacz także
Z kolei Mateusz Morawiecki powiedział, że "sądownictwo zostało doprowadzone do stanu pół-zapaści i będzie wegetowało do momentu, gdy nastąpi jakaś poprawa, a może i szersza zgoda na zmiany".
- Większego chaosu i kłopotów, niż mamy obecnie w sądownictwie, już chyba mieć nie możemy [...] Dziś jest gorzej, niż było. Nie nastąpiła prawdziwa cyfryzacja, taka, którą udało się choćby wprowadzić w bankowości - stwierdził premier.