Polacy na Wyspach zmieniają imiona na bardziej angielskie
Imigranci przybywający na Wyspy Brytyjskie coraz częściej i chętniej zmieniają imiona na bardziej angielskie. Wiele kobiet znanych w Polsce jako Marta teraz nazywa się już Martha.
Dla tysięcy imigrantów przystosowanie się do nowych warunków w Zjednoczonym Królestwie to coś więcej niż nauka języka i przyzwyczajenie się do deszczu. To także zmiana imienia. Niektóre z nich są bardzo egzotyczne, zawierają 13 liter, są trudne w wymowie i piśmie.
UK Deed Poll Service, biuro, które pomaga ludziom legalnie za około 70 dolarów zmienić imię, odnotowało 40 tys. zmian w ciągu minionego roku.
Takich biur powstaje coraz więcej. Masa ludzi napływa to Wielkiej Brytanii, głównie z Europy Wschodniej– mówi Janet Chadwick, dyrektor The Name Change Company. W ostatnich latach mieliśmy bardzo dużo chętnych do takich zmian. Ludzie chcą anglicyzować swoje imiona, bo ich oryginalne są trudne do wymówienia dla Brytyjczyków.
Wielu imigrantów wierzy, że niewygodne imię będzie działać na niekorzyść podczas ubiegania się o pracę – twierdzi Chadwick.
Do powszechnych już transformacji należą polskie imiona Aleksander (na Alexander) i Marta (na Martha). Osoby z Azji i Bliskiego Wschodu często z Guanga zmieniają się w Edwarda, z Mohammeda w Michaela, a z Karima w Kevina.
Wielu muzułmanów zaczęło zmieniać imiona po wydarzeniach z 11 września 2001 r., by uniknąć dyskryminacji – tłumaczy Mike Barratt z UK Deed Poll Sernice.
Brytyjczycy też narzekają na to, jak ochrzcili ich rodzice. 17-letni Joel Whittle będąc po wpływem alkoholu dał się namówić na nowe imię… Big Crazy Lester.