Polacy mogą liczyć na pomoc rządu? "Kaczyński i spółka ponieśli porażkę"
Jeśli Donald Tusk przejąłby władzę, to benzyna będzie na poziomie 5,19 zł? – Tak – odpowiedział w programie "Tłit" WP szef klubu parlamentarnego PO, Borys Budka. Jak dodał, jest to kwestia kompetentnych ludzi w gospodarce. – To jest przede wszystkim pokazanie, że wtedy, kiedy obywatele oczekują pomocy ze strony państwa, a państwo ma takie narzędzia, to można z tego korzystać. PiS korzysta z tego wtedy, gdy wkłada do spółek kolejnych swoich ludzi, kiedy rozbudowuje zatrudnienie, kiedy wypłaca nagrody swoim – to wtedy potrafią działać. Ale kiedy trzeba pomóc ludziom, to wtedy rozkładają ręce – kontynuował. Jako przykłady podał sektor bankowy, kwestię depozytów oraz politykę antyinflacyjną. – Tu wszędzie Kaczyński i spółka ponieśli porażkę – stwierdził. Zapytany o to, jak zagłosuje PO w kwestii planowanych podwyżek wynagrodzeń dla parlamentarzystów, odparł: - Będziemy przeciwko zmianie kwoty bazowej w budżecie państwa, zgłosimy odpowiednią poprawkę. To jest kwestia elementarnej przyzwoitości. Dopóki mamy tak szalejącą inflację i przede wszystkim dopóki wszystkim nie pomożemy całej sferze budżetowej, politycy nie zasługują na taką podwyżkę – deklarował. – Proszę zwrócić uwagę, że to jest nazywane waloryzacją. Ale jeśli nauczyciele czy pielęgniarki dostają kilka procent waloryzacji, to rząd ogłasza, że to jest system podwyżek. To jest po prostu elementarnie niesprawiedliwie – powiedział. Budka skomentował też głośną wypowiedź Donalda Tuska m.in., że PiS "okrada polskie rodziny". – Tak, okrada z marzeń, okrada z bezpieczeństwa, okrada z przyszłości. Dlatego znajdą się na ławie oskarżonych. A dlaczego? Chociażby za KPO, fundusz odbudowy, za to blokowanie pieniędzy należnych Polakom. I za to Kaczyński, Morawiecki i Ziobro staną przed Trybunałem Stanu – zapowiadał gość WP.