Pół tysiąca naboi do magnum w paczce z USA
Pół tysiąca sztuk amunicji do broni ostrej - na przykład typu magnum - odkryli w środę śląscy celnicy w paczce, wysłanej ze Stanów Zjednoczonych do mieszkańca woj. śląskiego. Policja zbada, jakie było przeznaczenie nielegalnych naboi.
22.02.2006 15:45
Amunicję odkryto podczas kontroli przesyłek odprawianych w pocztowej placówce celnej w Bytomiu. Celników zaintrygował dziwny opis zawartości paczki, w której miało być - jak napisano - "10 plastikowych pudełek i 500 części ołowiano-mosiężnych".
Po otwarciu tajemniczej przesyłki celnicy faktycznie zobaczyli 10 pudełek, a w każdym po 50 sztuk części amunicji. W sumie paczka zawierała 500 łusek ze spłonkami i 500 pocisków antyrykoszetowych luzem. Po ich zmontowaniu otrzymuje się 500 kompletnych naboi kalibru 4,5 mm do broni ostrej - powiedziała rzeczniczka katowickiej Izby Celnej, Elżbieta Gowin.
Nielegalną amunicję przekazano do depozytu Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu, która zamierza wszcząć dochodzenie w sprawie przeznaczenia amunicji.
Poprzedni przypadek odkrycia przez śląskie służby celne dużej ilości amunicji miał miejsce w Częstochowie, gdzie paczce za Stanów Zjednoczonych znaleziono 2,5 tysiąca pocisków, służących do wytwarzania amunicji do broni ostrej. Znajdowały się w pudełkach między butami i używaną odzieżą, które - zgodnie z deklaracją - stanowiły zawartość przesyłki.
W paczkach z USA celnicy często natrafiają na przedmioty, których nie wolno wysyłać. Np. w paczce z choinką znaleziono karabinek winchester, w paczce z ziarnami kawy pistolet mauser, w paczce z pontonem myśliwską kuszę. Innym razem w amerykańskiej przesyłce celnicy natrafili na strzelbę gładkolufową i miecz.