ŚwiatPokojowa Nagroda Nobla dla OPCW. Zaskakujący wybór Komitetu Noblowskiego

Pokojowa Nagroda Nobla dla OPCW. Zaskakujący wybór Komitetu Noblowskiego

Komitet Noblowski przyznał tegoroczną Pokojową Nagrodę Nobla Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW), której inspektorzy prowadzą w Syrii misję mającą na celu zniszczenie broni chemicznej. Nagrody dla OPCW pogratulował szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Wybór zaskoczył bukmacherów, którzy zupełnie jej nie uwzględniali. Do ostatnich godzin murowaną faworytką była nastoletnia działaczka praw człowieka z Pakistanu Malala Yousufzai.

Pokojowa Nagroda Nobla dla OPCW. Zaskakujący wybór Komitetu Noblowskiego
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

11.10.2013 | aktual.: 11.10.2013 15:44

OPCW jest organem wykonawczym Konwencji o zakazie broni chemicznej, która weszła w życie w 1997 roku. Na czele organizacji stoi od 2010 roku turecki dyplomata Ahmet Uzumcu. Siedziba i laboratoria OPCW mieszczą się w Hadze, gdzie zatrudnionych jest ok. 500 osób.

Organizacja została wyróżniona za "intensywne wysiłki" w celu wyeliminowania arsenałów chemicznych na świecie - oświadczył Komitet Noblowski. - Ostatnie wydarzenia w Syrii, gdzie ponownie użyto broni chemicznej, unaoczniły potrzebę wzmocnienia wysiłków w celu wyeliminowania tej broni - podkreślono.

- Wierzę, że Pokojowa Nagroda Nobla pomoże nam w nadchodzących miesiącach w promowaniu uniwersalności Konwencji o zakazie broni chemicznej - powiedział Uzumcu w norweskiej telewizji NRK.

Ich praca to "lata cierpliwej dyplomacji"

Obecnie do OPCW należy 189 krajów członkowskich reprezentujących ponad 98 proc. ludności świata. Cztery kraje - Korea Północna, Angola, Egipt i Sudan Południowy - nie podpisały ani nie ratyfikowały konwencji. Izrael i Birma podpisały ją w 1993 roku, ale do tej pory nie ratyfikowały. Od poniedziałku konwencja ma zacząć formalnie obowiązywać Syrię, która przystąpiła do niej w połowie września.

Organizacja znalazła się w centrum uwagi w związku z misją w Syrii i rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ przyjętą w celu uniknięcia interwencji militarnej w tym kraju. Wcześniej za sprawą OPCW zniszczonych zostało 57 tys. ton broni chemicznej, m.in. w Iraku, Libii, Rosji i USA. W sumie OPCW przeprowadziła ponad 5 tys. inspekcji w 86 krajach.

Praca OPCW opiera się na "latach cierpliwej dyplomacji" - mówił niedawno AFP rzecznik organizacji Michael Luhan. - Upór, bez fanfar: to praca powolnego niszczenia, która, miejmy nadzieję, będzie bardziej doceniana z czasem - dodał.

Przecieki medialne się potwierdziły

Norweska telewizja NRK jako pierwsza, kilkadziesiąt minut przez przyznaniem nagrody, trafnie wytypowała zwycięzcę. W przeszłości również trafnie przewidywała laureatów. W ubiegłym roku poinformowała, że pokojowego Nobla otrzyma Unia Europejska - na godzinę przed ogłoszeniem werdyktu norweskiego Komitetu Noblowskiego.

Przyznając nagrodę nieznanej szerzej organizacji międzynarodowej Komitet Noblowski chciał zwrócić uwagę na konflikt w Syrii, trwający trzeci rok, bez opowiadania się po żadnej ze stron - komentuje agencja Associated Press. Zgodnie z planem zaakceptowanym przez Radę Bezpieczeństwa ONZ całkowita likwidacja syryjskiej broni chemicznej ma się zakończyć do połowy 2014 roku. Prezydent Syrii Baszar al-Asad zgodził się zniszczyć swoją broń chemiczną w ramach rosyjsko-amerykańskiego porozumienia, mającego zapobiec uderzeniu militarnemu USA na cele reżimu syryjskiego.

W Syrii inspektorzy OPCW odwiedzili do tej pory trzy obiekty znajdujące się na terenach kontrolowanych przez reżim w Damaszku. W planie jest skontrolowanie 20 lokalizacji, również znajdujących się na terenach pod kontrolą rebeliantów. W środę szef organizacji apelował o wprowadzenie tymczasowych rozejmów w Syrii umożliwiających ekspertom prowadzenie pracy.

Pokojowa Nagroda Nobla wynosząca 1,25 mln dolarów zostanie wręczona 10 grudnia w rocznicę śmierci jej fundatora Alfreda Nobla. Bukmacherzy zaskoczeni

Co ciekawe, OPCW nie była wymieniana w szerokiej czołówce, na którą stawiali brytyjscy bukmacherzy. Oprócz 16-letniej Pakistanki, działaczki na rzecz edukacji dziewcząt w tym kraju, na której życie czyhają talibowie, innym faworytem był kongijski ginekolog Denis Mukwege. Za jednego funta postawionego na nastolatkę można było wygrać zaledwie 1,6. Kongijczyk zapewniał wygraną rzędu 2 funtów.

Spore szanse brytyjscy bukmacherzy przyznawali także Edwardowi Snowdenowi, który ujawnił aferę podsłuchową PRISM oraz organizacji Demokratyczny Głos Birmy. W gronie faworytów znajdował się także Bradley Manning, były żołnierz USA, który został aresztowany w maju 2010 za wyniesienie tajnych dokumentów wojskowych.

Wyżej niż OPCW bukmacherzy oceniali nawet szanse prezydenta Rosji Władimira Putina oraz Bono, lidera zespołu U2, znanego z działalności charytatywnej.

Malala nie potrzebowała wyróżnienia?

Eksperci nie mieli wątpliwości, że Malala Yousufzai jest odpowiednią kandydatką do Pokojowej Nagrody Nobla, jednak pojawiały się wątpliwości natury moralnej. - Nie jestem pewien czy to byłoby odpowiednie, z punktu widzenia etyki, by nagrodę pokojową przyznawać dziecku - mówił jeszcze przed przyznaniem Tilman Brueck, szef Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) w rozmowie z norweską agencją NTB.

Z kolei brytyjski "The Guardian" komentował, że 16-latka już teraz jest wystarczająco rozpoznawalną postacią i może kontynuować swoją działalność na rzecz praw człowieka bez Pokojowej Nagrody Nobla. "Nieważne, co się stanie, świat ją zna i słucha. Nie będzie miała żadnego problemu, by znaleźć wszelkiego rodzaju wsparcie wszelkiego" - pisała w czwartek Dhiya Kuriakose.

Sikorski gratuluje

Z nagrody dla OPCW cieszył się tuż po jej przyznaniu szef polskiego MSZ Radosław Sikorski - Chciałem pogratulować Pokojowej Nagrody Nobla organizacji, która zajmuje się usuwaniem broni chemicznej z naszego globu. To jest coś, w czym Polska od wielu lat aktywnie uczestniczy i dosłownie w ostatnich miesiącach nasz dyplomata był wręcz przewodniczącym konferencji przeglądowej Konwencji o zakazie produkcji, składowania i używania broni chemicznej - powiedział minister dziennikarzom.

- Interpretuję tę decyzję jako wyraz odrazy cywilizowanego świata wobec użycia broni chemicznej w Syrii i jako bodziec zachęcający do dokończenia procesu likwidacji syryjskiego arsenału chemicznego. Uważam, że to zrozumiała, słuszna decyzja w słusznej sprawie - oświadczył szef MSZ.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)