Pokój w Ukrainie? Prof. Ponomariow wskazuje, że jest tylko jeden sposób
Czy dzięki działaniom USA i Europy zmierzamy do pokoju w Ukrainie? Czy ten pokój będzie trwały, czy też Władimir Putin kolejny raz odważy się zaatakować Ukrainę? Z takim pytaniem Paweł Pawłowski, prowadzący program "Newsroom" WP, zwrócił się do prof. Władimira Ponomariowa, rosyjskiego opozycjonisty, członka Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego w Warszawie. - Długo myślałem, jakie warunki muszą być spełnione, żeby nastąpił trwały pokój. Niestety, nie widzę innego wyjścia, jak porażka reżimu Putina - stwierdził prof. Ponomariow. Jego zdaniem wszystkie państwa związane z tzw. formatem z Ramstein muszą wspólnie z Ukrainą opracować strategię zwycięstwa nad Putinem. Opozycjonista podkreślił, że Putin przegra, gdy tak zdecyduje opinia społeczna w Rosji i rosyjskie elity. Jeśli nie uznają, że Putin poniósł klęskę, a zostanie podpisana umowa pokojowa, to - zdaniem prof. Ponomariowa - za kilka lat rozpocznie się kolejna wojna. Ekspert zwrócił też uwagę na oddziaływanie kremlowskiego reżimu na Europę - podobne do tego, jaki miał reżim komunistyczny. - Agenci wpływu, dywersanci będą próbowali rozluźnić europejskie więzi. Będzie tak, jak na Węgrzech, na Słowacji, jak we Francji z Marine Le Pen. Będzie wprowadzał swoją ideologię do Europy i nastąpi pełzający proces dochodzenia do nowej wojny światowej. Na początku hybrydowej, zimnej, a potem do rzeczywistych działań wojennych - przewiduje prof. Ponomariow.