Weszli do rosyjskiej szkoły w Warszawie. Pokazali, co było w środku
Miasto Warszawa przejęło od Federacji Rosyjskiej budynek przy ulicy Kieleckiej 45. Dziennikarze mogli zajrzeć do środka i zobaczyć, co pozostawili w budynku po sobie Rosjanie. Po remoncie będzie się tam mieściła szkoła specjalna.
Kiedyś w tym budynku uczyły się dzieci sowieckich dyplomatów, na początku 2025 roku w ławkach zasiądą warszawscy uczniowie szkoły specjalnej.
W budynku konieczne jest przeprowadzenie remontu. Drewniane schody prowadzące na piętra wyślizgane są przez pokolenia uczniów zmierzających na lekcje. Sale są małe, przytulne - w sam raz na potrzeby mającej tu powstać szkoły specjalnej.
W trakcie egzekucji komorniczej w kwietniu 2023 roku Rosjanie mieli cztery godziny na opuszczenie budynku. "Zabrano wartościowe sprzęty, ale wiele rzeczy pozostało" - pisze "Super Express".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na drzwiach wciąż wiszą napisane cyrylicą nazwy pracowni: chemiczna, biologiczna, fizyczna. Są tam ławki, krzesła, na ścianach wiszą tablice lekcyjne. W pracowni chemicznej specjalne stoły do ćwiczeń, na których stoją menzurki, słoiki z odczynnikami. W sali biologicznej wzrok przyciąga plastikowy szkielet, a w historycznej po poprzednich użytkownikach został kalendarz z 2015 roku, na kartce z maja pozują dwaj żołnierze armii czerwonej.
W opuszczonych salach można było zobaczyć zdjęcia uczniów, rysunki, pianino, a nawet "stół do gry w rosyjskiego bilarda ze specyficznymi, dużo większymi niż normalnie kulami" - relacjonuje "Super Express".
W szkole są też dwie sale gimnastyczne, pozostały w nich materace, piłki do koszykówki. Jedna z sal jest na drugim piętrze budynku - rzadki widok w stolicy. Przy Kieleckiej 45 są również dwa boiska, a teren jest ogrodzony.
Budynek nie jest mocno zniszczony. Po remoncie oraz dostosowaniu do potrzeb osób niepełnosprawnych - montażu wind czy podjazdów - będzie świetnym miejscem dla uczniów szkoły specjalnej.
Budynek kupił Jan Kiepura
Od strony ulicy Kieleckiej jest to budynek historyczny. W 1936 roku nabył go Jan Kiepura. Po wojnie komuniści przejęli budynek w drodze dekretu warszawskiego, tak jak i wszystkie nieruchomości w Warszawie. W 1953 roku Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało ten budynek nieodpłatnie na nieograniczone w czasie użyczenie ambasadzie ZSRR w Warszawie. W 2010 roku miasto wypowiedziało umowę stronie rosyjskiej, a od 2011 roku prowadziło czynności sądowe zmierzające do uzyskania odpowiedniego tytułu egzekucyjnego - przypomniał wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.
Warszawa - we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych oraz Prokuratorią Generalną - doprowadziła do komorniczego przejęcia nieruchomości. Dodatkowo Federacja Rosyjska została zobowiązana do zapłaty należności w wysokości 20,5 mln zł oraz odsetek za bezumowne korzystanie z nieruchomości.
Egzekucja komornicza została przeprowadzona 29 kwietnia 2023 roku. Warszawa natychmiast zwróciła się do wojewody mazowieckiego o przekazanie obiektu samorządowi na cele edukacyjne. Ówczesny wojewoda Tobiasz Bocheński zwlekał z przekazaniem budynku. Nowy wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski zadecydował o przekazaniu budynku miastu w tym miesiącu.
Czytaj także:
Źródło: PAP, "Super Express"