Pokazali, co działo się nad Bałtykiem. "Brak słów, ale potem rozpacz"

Już niemal 200 osób utonęło w tym sezonie w Polsce. Mimo to, wciąż nie brakuje ryzykownych zachowań, które mogą zakończyć się tragedią. Taką sytuację zarejestrowano w Stegnie nad Bałtykiem, gdzie turyści bawili się w wodzie, mimo zagrożenia i apeli ratowników.

Niebezpieczne zachowanie zarejestrowana na materiale filmowym nakręconym w Stegnie nad Bałtykiem
Niebezpieczne zachowanie zarejestrowana na materiale filmowym nakręconym w Stegnie nad Bałtykiem
Źródło zdjęć: © Na Mierzeję
oprac. PAB

Od początku kwietnia Komenda Główna Policji zanotowała już 187 utonięć. Tylko w ostatnią środę w całej Polsce utonęły aż trzy osoby: w Dziwnówku (woj. zachodniopomorskie), w Rucianem-Nidzie (woj. warmińsko-mazurskie) i we Włęczu (woj. kujawsko-pomorskie).

W upalne weekendy statystyki zatrważająco rosną. Polacy tłumnie ruszają nad wodę, ale niektórzy są bardzo nieostrożni. W poprzednią sobotę w Polsce utonęło aż siedem osób.

Nawet Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w swoich raportach przypomina, by pływać jedynie w wyznaczonych miejscach, nigdy nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu i stosować się do poleceń ratownika.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak się ma to ostatnie do rzeczywistości, łatwo się przekonać na materiale filmowym nakręconym w Stegnie nad Bałtykiem.

"Do tragedii stąd tylko krok..." - zapowiada film portal Na Mierzeję. "A rozum to chyba został w domu" - takie słowa usłyszała redakcja od kobiety znajdującej się na brzegu i obserwującej zachowanie innych turystów.

Na plaży strzeżonej przez ratowników pojawiło się tego dnia oznaczenie czerwoną flagą, czyli zakazem wchodzenia do wody z powodu wysokich fal. Mimo to grupa osób postanowiła popływać, niektórzy oddalając się nieco od fragmentu plaży, na której bezpieczeństwa strzegli ratownicy. Gwizdki i apele o wyjście z wody nie zawsze skutkowały.

"Czerwona flaga oznacza jedno. Zakaz kąpieli. Nie chodzi o to, by minąć strefę strzeżoną i rób co chcesz" - skomentowała film jedna z osób.

"Brak słów, ale potem rozpacz jak coś się stanie" - dodała inna osoba. "I oskarżanie, że ratownik nie pomógł!" - to następny komentarz.

Niektórzy sugerują, że za takie zachowanie powinny być kary. "Świadome narażanie cudzego życia! Solidne mandaty powinny się sypać za takie zachowanie!" - napisała jedna z internautek.

Czytaj także:

Źródło: Na Mierzeję, PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
bałtykmorze bałtyckiewoda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (113)