Skandaliczny incydent w Warszawie. "Otóż nie jest po sprawie"

- Piaskowiec został zniszczony - mówi zastępczyni prezydenta Warszawy, Renata Kaznowska. Urzędniczka pokazała, w jakim stanie znajduje się materiał, na którym stoi pomnik Syrenki oblany w piątek pomarańczową farbą przez aktywistki klimatyczne.

.Pokazała pomnik Syrenki. "Otóż nie jest po sprawie"
Źródło zdjęć: © Ostatnie Pokolenie, X
Paweł Buczkowski

Farba zrobiona z proszku z dodatkiem barwnika spożywczego użyta w piątek przez aktywistki miała nie spowodować żadnych szkód na samym pomniku. I tak się rzeczywiście stało, bo na zdjęciach widać, że monument po czyszczeniu odzyskał swoją barwę.

- Z mediów społecznościowych dowiadujemy się, że Syrenka jest czysta po akcie wandalizmu i jest po sprawie. Otóż nie jest po sprawie - podkreśla jednak zastępczyni prezydenta Warszawy, Renata Kaznowska.

Urzędniczka zwraca uwagę na piaskowiec, na którym stoi pomnik Syrenki. Na nagraniu opublikowanym przez nią w niedzielę widać, że materiał jest wciąż zabarwiony kolorem proszku, którego użyły aktywistki.

- Piaskowiec został zniszczony i to służby konserwatorskie i eksperci ocenią, jakie prace należy wykonać, aby przywrócić go do stanu sprzed aktu wandalizmu - dodaje Kaznowska.

Pomnik Syrenki oblany farbą

Do zdarzenia doszło w piątek rano. Policjanci dostali zgłoszenie, że dwie młode kobiety oblały pomnik warszawskiej Syrenki nieznaną substancją. Kobiety zostały zatrzymane.

Były to aktywistki klimatyczne z "Ostatniego pokolenia", które w mediach społecznościowych opublikowało film, pokazujący, jak kobiety oblewają pomarańczową farbą pomnik Syrenki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Górale o misiu z Zakopanego. "Dla mnie to jest absurd"

- To jest alarm! Dzisiaj jest dzień kobiet. Nasze ciężko wywalczone prawa wciąż są łamane. A będzie tylko gorzej. Katastrofa klimatyczna to wojny. Wojny to przemoc i gwałty. Nie możemy do tego dopuścić. Będąc tutaj, świętuję dzień kobiet. To jest mój sprzeciw. Jesteśmy "Ostatnim pokoleniem" i będziemy o siebie walczyć - mówi jedna z kobiet na filmie.

Aktywistki z tej samej grupy w poprzednią niedzielę wtargnęły na scenę w trakcie koncertu w Filharmonii Narodowej, wykrzykując hasła: - To jest alarm. Nasz świat płonie. Jesteśmy "Ostatnim pokoleniem", które może powstrzymać katastrofę klimatyczną. Żądamy radykalnych inwestycji w transport publiczny.

Po niecałej minucie dwie kobiety zostały zdjęte ze sceny przez ochronę filharmonii. W czasie ich protestu orkiestra nie przestała grać.

Czytaj także:

Źródło: X, PAP

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump-Zełenski. Kijów bez broni z USA
Trump-Zełenski. Kijów bez broni z USA
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem