"Zagrał rolę życia"
- Zagrał rolę życia. Rolę, która była dla niego błogosławieństwem i przekleństwem. Dała mu taką popularność, jakiej nie zyskał chyba żaden inny polski aktor w dziejach. Ale też zdeterminowała jego karierę zawodową w sposób, który na pewno nierzadko opłakiwał, żałując, że nie powierza mu się takich ról, jakie chciałby zagrać - mówiła Omilanowska, żegnając Mikulskiego.