Pogrzeb Nawalnego. "Zanosi się na bardzo duże rozruchy"
W piątek odbędzie się pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Prowadzący programu "Newsroom" Paweł Pawłowski mówił, że Nawalny był postrzegany przez Zachód jednoznacznie, jednak sam opozycjonista nie był optymistycznie nastawiony do Zachodu. Krystyna Kurczab-Redlich była korespondentka polskich mediów w Rosji, nie zgodziła się z tym stwierdzeniem. Zwróciła uwagę, że "przypisuje mu się pewien nacjonalizm" i wspomniała, że kiedyś źle się wypowiadał o narodach Kaukazu. - Nie można patrzeć na człowieka, tylko tak jakby był monolitem i nie dał się zmienić. On zmieniał swoje poglądy, stawał się coraz bardziej prodemokratyczny - mówiła ekspertka. Rozmawiano również o piątkowym pogrzebie rosyjskiego opozycjonisty. Korespondentka wskazała, że w związku z pogrzebem straszy się studentów, uczniów wyrzuceniem ze szkół, jeśli pojawią się na pogrzebie. - Cały cmentarz jest obstawiony policją i w ogóle zanosi się na bardzo duże rozruchy dzisiaj, a jeśli nie dzisiaj to zapewne jutro będą ci ludzie, którzy się pojawią na pogrzebie, będą ścigani policyjnie - powiedziała Kurczab-Redlich.