Pogrzeb 17‑latka zabitego pod Paryżem. Przyszło kilka tysięcy osób
Tłumy ludzi uczestniczyły w sobotę w pogrzebie zastrzelonego przez policjanta 17-letniego Nahela w Nanterre pod Paryżem. Rodzina nie dopuściła dziennikarzy do uroczystości, które odbyły się w meczecie i na lokalnym cmentarzu.
Biała trumna Nahela została przeniesiona na ramionach członków jego rodziny i przyjaciół z meczetu Ibn Badisa w Nanterre do Mont-Valerien, gdzie znajduje się cmentarz, na którym go pochowano.
Pogrzeb odbył się bez demonstracji i zamieszek. Tłum wykrzykiwał jedynie hasła: "Sprawiedliwość dla Nahela" oraz "Allahu Akbar".
Mężczyźni po jednej stronie i kobiety po drugiej stronie ulicy modlili się również przed meczetem, który nie pomieścił wszystkich uczestników pogrzebu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W meczecie krewni i przyjaciele zostali zaproszeni do złożenia ostatniego hołdu Nahelowi M. przed zamknięciem trumny w domu pogrzebowym. Pogrzeb zakończył się na muzułmańskim placu cmentarza. Media zostały poproszone o opuszczenie pogrzebu.
Właściciele sklepów wywieszają specjalne kartki
Centrum Nanterre, podobnie jak inne przedmieścia Paryża, zostały bardzo zdewastowane podczas trwających od wtorku zamieszek. Część właścicieli sklepów wywiesiła kartki z informacjami, że sklepy są puste w obawie przed plądrowaniem.
Transport publiczny przestał kursować wieczorami z powodów bezpieczeństwa. Część sklepów pozostaje zamknięta. Na ulicach zostały spalone samochody, zdewastowane przystanki autobusowe i powybijane witryny sklepów i punktów usługowych.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
Czytaj też: