Przejmują imperium Prigożyna. Majątek jest gigantyczny
Rosyjskie ministerstwo obrony rozwiązało kontrakt z firmą Concorde, której właścicielem jest szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Firma dostarczała żywność regularnej armii Putina. Czarne chmury zbierają się także nad mediowym koncernem Prigożyna, ale z tym sprawa nie będzie taka prosta.
30 czerwca pracownicy firmy cateringowej zostali zwolnieni bez odprawy - przekazał kanał kierowany przez Ksenię Sobczak, rosyjską prezenterkę telewizyjną. Według niej od 23 czerwca przedsiębiorstwa Concorde pracują z przerwami w oczekiwaniu na kontrole, a kierownictwo nakazało wcześniej zniszczenie wszystkich dokumentów.
Prigożyn zarobił miliardy
Początkowo struktury firmy, które zajmowały się zaopatrzeniem wojska w żywność, planowano przekazać nowemu właścicielowi, jednak w związku z rozwiązaniem umowy z ministerstwem obrony podjęto decyzję o zwolnieniu personelu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Concorde pracuje kilka tysięcy pracowników – są to kucharze, sklepikarze, kierownicy stołówek, księgowi. Według źródła kierownictwo poinformowało, że ludzie są zwalniani "za oświadczeniem z własnej woli", co skutkuje wypłatą pensji bez odprawy. Informacja została przekazana ustnie - zabronione jest przechowywanie umowy w dowolnym miejscu poza bazą, która była kilkukrotnie wyłączana.
Po nieudanym buncie najemników dyktator Władimir Putin obiecał "rozprawić się" z firmą Prigożyna. Stwierdził, że Concorde zarobił 80 miliardów rubli (ok. 336 mln zł) na dostawach żywności dla wojska.
W sobotę szyld "PMC Wagner Center W" został zdemontowany z biurowca w dzielnicy Newski w Petersburgu. Sama organizacja twierdzi, że zrobiono to w związku z przeniesieniem "na obszary produkcyjne, aby poprawić interakcję z jednostkami produkcyjnymi ". Jednocześnie Wagner Center zamierza kontynuować swoją pracę, ale "już w nowym formacie i w innych lokalizacjach". Nie podano, gdzie dokładnie będą się znajdować.
Co z tubą mediową Prigożyna?
Z nieoficjalnych informacji, które pojawiają się w rosyjskich kanałach Telegram, wynika, że Prigożyn miał ogłosić likwidację swojego holdingu medialnego Patriot i wydał rozkaz "całkowitego zniszczenia wszystkich zasobów, bez możliwości ich odzyskania".
Nie wiadomo jeszcze, co stanie się z tzw. fabryką trolli. Według źródła zbliżonego do służb specjalnych trwają już negocjacje z byłym kierownikiem Prigożyna Michaiłem Burczikiem, który stworzył "fabrykę trolli". Burczik opuścił zespół Prigożyna w 2020 roku, ale człowiek, który stworzył fabrykę i przez wiele lat pracował nad najbardziej złożonymi projektami medialnymi Prigożyna, pozostaje w "jego zasobach".