Pogoda. Podczas szalejącej wichury w lesie zgubiła się trójka dzieci
Chwile grozy podczas wichury. W lesie pod Stąporkowem zgubiła się trójka dzieci. Silne podmuchy wiatru oraz ulewny deszcz sprawiały, że sytuacja stawała się coraz poważniejsza.
W poniedziałek nad Polską szalał "Mortimer". W związku z silnym wiatrem w wielu miejscach kraju straż pożarna wyjeżdżała do interwencji ponad 6 tys. razy. Najwięcej pracy strażacy mieli w Wielkopolsce i woj. łódzkim. Uszkodzonych zostało ponad 70 budynków mieszkalnych i 100 gospodarczych. W województwie podkarpackim na drodze powiatowej pomiędzy Nowym Nartem a Cholewianą Górą, w gminie Jeżowe zginął kierowca chevroleta, na którego spadło drzewo.
Chwile grozy przeżyła także trójka dzieci w okolicach Stąporkowa w powiecie koneckim. Około godziny 19 do dyżurnego koneckiej policji dodzwonił się 14-latek, który powiedział, że z dwiema 11-latkami zgubił się w lesie.
Udzielił związkowych porad. "Do dziewczyny trzeba być podrychtowanym"
Jak informuje świętokrzyska policja, dzieci bez wiedzy rodziców wyszły do lasu, gdyż jedna z dziewczynek podczas wcześniejszego grzybobrania zgubiła tam telefon. Dzieci postanowiły go odszukać. W lesie wystraszyły się jakiegoś zwierzęcia i uciekły w jego głąb. Zaskoczył je jednak szybko zapadający zmrok. Z minuty na minutę sytuacja stawała się groźna.
Dyżurny poinstruował 14-latka, aby za pomocą telefonu wskazał współrzędne miejsca, w którym się znajduje. Na miejsce pojechali policjanci. Zostawili radiowóz z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i światłami błyskowymi i pieszo udali się w głąb lasu. Po chwili napotkali przemoknięte i wystraszone dzieci. Zostały przekazane pod opiekę rodziców.
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
