Podział unijnych stanowisk. Mateusz Morawiecki stawia warunek
Premier zdradził, że stanowiska na najwyższych szczeblach w Unii Europejskiej nie zostały jeszcze rozdzielone. Polska nie zamiera popierać konkretnych nazwisk. - Kandydaci muszą mieć specyficzne zrozumienie, m.in. w kwestii państw postsowieckich - powiedział Mateusz Morawiecki.
18.06.2019 14:23
Po wyborach do Parlamentu Europejskiego wciąż nie doszło do podziału najważniejszych stanowisk w Unii Europejskiej. Mateusz Morawiecki uważa, że do porozumienia nie dojdzie również podczas najbliższego szczytu przywódców UE w Brukseli. Premier zdradził, że Polska nie skupia się na konkretnych nazwiskach.
- Ważniejsze od personaliów są unijne interesy. Przykładowo decyzją suwerenną powinno być przyjmowanie kogokolwiek do swojego kraju i na jakich stanie się to warunkach. Kandydaci na szefów unijnych instytucji powinni mieć specyficzne zrozumienie, m.in. w kwestii państw postsowieckich. Mamy w Polsce prawo do przywracania samorządności - tłumaczył.
Morawiecki wspomniał też o pracy Trybunału Konstytucyjnego, któremu spada efektywność przy jednoczesnym wzroście wydatków. - Koszty rosną ze względu na wzrost płac. Na pewno podniosły się do takiego poziomu, do jakiego było to konieczne. Jakość jest ważniejsza od ilości. Tempo prac nie jest aż tak istotne. Nie przywiązujmy zbyt dużej uwagi do liczby zbadanych spaw - tłumaczył.
Premier wypowiedział się również w sprawie odmiennych przekazów od policji i prokuratury, które były wydawane ws. Kristiny z Mrowin. Premier podziękował służbom i oddał głos ministrowi sprawiedliwości - Zasada jest taka, że w przypadku, gdy sprawcy nie są uchwyceni, powinno iść embargo na informacje. Inna sprawą jest, kiedy zebrano obszerny materiał dowodowy. Wyszliśmy naprzeciwko oczekiwaniom społecznym - powiedział Zbigniew Ziobro.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl