Celem izraelskiego ataku był posterunek policji palestyńskiej na południu Strefy w rejonie miejscowości Deir el-Balah. Posterunek znajduje się 500 metrów poza granicą izraelską, na terenach pozostających pod zarządem autonomicznych władz.
Dzień wcześniej, w czwartek armia izraelska ostrzelała pociskami rakietowymi siedziby palestyńskiej służby bezpieczeństwa i organizacji al-Fatah w Gazie, w pobliżu kwatery przywódcy Palestyńczyków, Jasera Arafata.
Gmach służby bezpieczeństwa został trafiony kilkoma pociskami rakietowymi ziemia-ziemia. Ostrzał stanowił prawdopodobnie odpowiedź na wybuch - kilka godzin wcześniej - bomby w Strefie Gazy, koło przejścia granicznego Kisufim. Na miejscu zginęło dwu pracujących tam robotników rumuńskich.
Zaniepokojenie z powodu coraz gwałtowniejszej eskalacji przemocy izraelsko-palestyńskiej wyraził w czwartek sekretarz generalny ONZ Kofi Annan. Zaapelował o powstrzymanie aktów agresji, zaznaczając, iż jedynie pokojowy dialog może doprowadzić do porozumienia zwaśnionych stron. (mag)