Podwyżki dla posłów. Tomasz Siemoniak: nie było żadnego dealu
Poseł PO odniósł się do słów polityków PiS, którzy przekonywali, że wyższe wynagrodzenie dla posłów i senatorów to inicjatywa opozycji. Zaprzeczył temu Tomasz Siemoniak, który żąda konkretów. - Zwalanie winy na innych jest nieporadne. PiS nie stać na przeprosiny - dodał.
Ryszard Terlecki podczas konferencji prasowej skomentował decyzję Senatu o odrzuceniu projektu podwyżek dla najważniejszych osób w państwie. Szef klubu PiS wskazywał, że to inicjatywa opozycji. Zdecydowanie zaprzecza temu Tomasz Siemoniak, który żąda od Terleckiego konkretów. - Takie głosy są absurdalne. Nie było żadnego dealu. Zwalanie winy na innych jest nieporadne - mówił w TVN24 polityk.
Podwyżki dla posłów. Tomasz Siemoniak obiecuje wyciągnięcie wniosków
Poseł PO zaznaczał, że przez pięć lat Prawo i Sprawiedliwość nie liczyło się z opozycją w najmniejszej sprawie, a teraz zrzuca odpowiedzialność. - My się przyznaliśmy do błędu i obiecaliśmy, że wyciągniemy wnioski. Polityków PiS nie stać na przeprosiny - uważa. Siemoniak zwraca również uwagę na arytmetykę sejmową, gdzie większość ma partia rządząca.
Polityk Platformy Obywatelskiej uważa, że opozycja powinna "uderzyć się w pierś". Dodał, że spotkała ją za to duża kara, ale "uczciwością i rozmową można wyjść z każdego kryzysu". - Chcemy z niego wyjść mocniejsi, a nie osłabieni. To nie jest kwestia personalna. Nie chcę polityki, gdzie wszyscy uważają się za nieomylnych - tłumaczył.
Poseł PO o podwyżkach dla parlamentarzystów. "Ludzie są zezłoszczeni"
Siemoniak powiedział, że "ludzie są zezłoszczeni, ale nie pójdą do PiS-u". Przestrzegał jednak, że nie można "przez jedno głosowanie oceniać czyjegoś całego życia czy działalności publicznej". Poseł PO nie chciał za to komentować w mediach krytycznych głosów swoich kolegów z partii. Przyznał, że reakcja szefa Platformy Borysa Budki i marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego była właściwa.
Źródło: TVN24