PolskaPodróżni zapłacą za utrzymanie portów

Podróżni zapłacą za utrzymanie portów

Armatorzy statków wycieczkowych są oburzeni
nowymi opłatami, które mają płacić za każdego przewożonego
pasażera. "Dla małych firm może to oznaczać upadek. Nie
udźwigniemy tego" - skarżą się - podaje "Głos Pomorza".

Rozporządzenie ministra finansów zaskoczyło armatorów. Od każdego pasażera mają płacić 1,20 zł (0,25 euro) opłaty pasażerskiej - pisze dziennik. "Wycieczki z dziećmi wozimy po 4 zł od osoby, a mimo to płacz jest wielki, że drogo. Jeśli podniesiemy cenę, to nie będzie pasażerów. Jeśli tego nie zrobimy, to my padniemy. Aby zarobić na opłaty za dzierżawę nabrzeża, czyli 100 tysięcy złotych rocznie, trzeba przewieźć 25 tysięcy pasażerów" - mówi Krzysztof Koziełł, szef Kołobrzeskiej Żeglugi Pasażerskiej.

Nie wiadomo też, kto ma płacić za dzieci do lat 4 i osoby niepełnosprawne, korzystających z bezpłatnych biletów. Armatorzy są oburzeni, nikt z nimi nie konsultował nowych opłat, choć Ministerstwo Infrastruktury twierdzi, że tak było i rozporządzenie odpowiada rzekomo ich oczekiwaniom. Opłata ma być przeznaczana na utrzymanie infrastruktury portowej, finansowanej teraz przez budżet państwa - informuje gazeta.

Wojciech Grzymkowski, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Kołobrzegu nie zaprzecza: "Projekt rozporządzenia uwzględnia szereg naszych uwag, ale nie ma tam wszystkiego, co chcieliśmy. Filozofia opłat zmierza do tego, by opłaty były od pasażera, a nie od dzierżawy nabrzeża". Dyrektor Grzymkowski twierdzi, że nowe opłaty wejdą w życie po sezonie, 1 października. Nie wiadomo jednak, co będzie z wieloletnimi umowami dzierżaw nabrzeży, za które słono płacą armatorzy. Będą płacić podwójnie? - czytamy na łamach "Głosu Pomorza".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)