Podróż w czasie pod żaglami
Drewniany żaglowiec, replikę osiemnastowiecznego statku kupieckiego, który ma odbyć podróż morską do Chin, zwodowano w szwedzkim porcie w Goeteborgu. Celem wyprawy jest uczczenie pamięci szwedzkich marynarzy sprzed ponad 250 lat, których frachtowiec - wracając z Dalekiego Wschodu - zatonął tuż przed przybiciem do macierzystego portu.
06.06.2003 | aktual.: 06.06.2003 16:50
Wodowanie statku zwieńczyło ośmioletni okres budowy drewnianej repliki frachtowca kupieckiego, który w osiemnastym wieku pływał pod banderą Szwedzkiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. W 1745 roku, wracając do domu po ponad dwuletniej wyprawie do chińskiego Kantonu, statek zatonął z większością załogi. Wraz z frachtowcem na dno poszedł również cały ładunek chińskiej porcelany i innych cennych przedmiotów nabytych przez kupców na Dalekim Wschodzie. Większość skarbów wydobyto z wraku statku dopiero w latach 80. dwudziestego wieku.
40-metrowej długości replika pechowego frachtowca czeka teraz w szwedzkim porcie na sprzyjające wiatry, by wyruszyć do Chin morskim szlakiem swojego poprzednika. Tym razem załoga statku nie będzie musiała dzielić miejsca na pokładzie ze zwierzętami, lecz zamieszka w nowoczesnych kabinach z toaletami i przysznicami. Wodowanie frachtowca odbyło się w obecności króla Szwecji Karola XVI Gustawa i królowej Sylwii. Zbiegło się w czasie ze świętem narodowym tego kraju.