Polska"Podpisanie ACTA musi przejść przez publiczną debatę"

"Podpisanie ACTA musi przejść przez publiczną debatę"

Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wyraziło zaniepokojenie sposobem procedowania dotyczącego porozumienia ACTA. Według SDP ratyfikacja takiej międzynarodowej umowy zasługuje na szeroką debatę społeczną.

24.01.2012 | aktual.: 24.01.2012 15:38

"Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP wyraża zaniepokojenie sposobem procedowania porozumienia ACTA. Nawet przyjmując tłumaczenia strony rządowej, że spełniono przy tym wszystkie warunki określone prawem, to traktujemy to raczej jako gesty wykonane tylko po to, by wypełnić wymogi formalne, a nie jako autentyczną konsultację społeczną i ekspercką" - napisano w oświadczeniu.

W oświadczeniu podkreślono, że "ratyfikacja przez Polskę aktu tak wysokiej rangi, jak umowa międzynarodowa, a więc mającego pierwszeństwo przed ustawodawstwem krajowym, a z drugiej strony mogącego rodzić wątpliwości, że wchodzi on w kolizję z tak fundamentalną dla demokracji wartością jak wolność słowa, zasługuje na zainicjowanie szerokiej debaty społecznej z odpowiednim wyprzedzeniem".

W poniedziałek minister administracji i cyfryzacji Michał Boni oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski i wiceszef MSZ Mikołaj Dowgielewicz wzięli udział w spotkaniu u premiera Donalda Tuska w sprawie umowy ACTA, którą Polska ma podpisać 26 stycznia.

Wejście w życie umowy dokona się dopiero, jeżeli dokument zostanie ratyfikowany przez parlament. Według ministra kultury, dokument może być ratyfikowany dopiero za kilkanaście miesięcy. Dlatego - jak zaznaczył - jest jeszcze czas, by uzupełnić konsultacje.

Natomiast minister Boni zaznaczył, że - mając świadomość wątpliwości, jakie budzi ACTA - od przyszłego tygodnia rozpocznie się kolejna faza konsultacji, po tym jak zostanie przygotowany kalendarz spotkań z udziałem m.in. przedstawicieli środowisk internetowych.

Jak podkreślił, umowa ACTA w niczym nie zmieni - zgodnie z opiniami prawników - polskiego prawa, także w kwestii praw internautów i funkcjonowania internetu. Ocenił, że porozumienie ACTA powinno być ratyfikowane przez polski parlament z dodatkową klauzulą, która wskaże, jak Polska interpretuje punkty w umowie, które należą do naszych kompetencji.

Zastrzeżenia związane z podpisaniem umowy ACTA oraz niewystarczającymi konsultacjami społecznymi zgłaszali m.in., Rzecznik Praw Obywatelskich, Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, Ruch Palikota, PiS, klub SP i SLD oraz organizacje pozarządowe, np. Internet Society Poland, Fundacja Nowoczesna Polska oraz Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania.

W związku z porozumieniem ACTA w weekend internauci zablokowali w Polsce kilka stron internetowych administracji państwowej. Niektóre nie działały też w poniedziałek.

ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jest to umowa handlowa zobowiązująca jej sygnatariuszy do walki z łamaniem prawa własności intelektualnej oraz handlem podrabianymi towarami. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)