Podpalono las w Kalifornii, 4 strażaków zginęło
Zapoczątkowany przez podpalaczy i
rozniecany przez silny wiatr pożar lasu i buszu w pobliżu Palm
Springs w amerykańskim stanie Kalifornia spowodował śmierć czterech strażaków. 400 osób zostało odciętych przez
płomienie na kempingu.
Czwórka strażaków zginęła próbując dotrzeć do zagrożonego osiedla, gdy ich samochód został nagle otoczony morzem płomieni przerzuconych z sąsiednich wzgórz przez gorący, pustynny wiatr wiejący z szybkością ponad 40 km na godz. Piąty strażak został bardzo ciężko poparzony.
Straż zdołała dotrzeć do dużego parkingu w pobliżu Silent Valley i zaraz potem płomienie objęły jedyną drogę dojazdowa prowadzącą do niego. Na kempingu przebywa 400 osób, którym na razie nie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo.
Według najnowszych informacji władz, pożar jest prawdopodobnie dziełem podpalaczy.