Podpalili łąkę. "Zabawę" nastolatków nagrał policyjny dron

Dron pomógł namierzyć czterech chłopców, którzy podpalili trawę wywołując spory pożar. Szybka reakcja policjantów i strażaków umożliwiła opanowanie ognia. Nastolatkowie staną przed sądem rodzinnym. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w gminie Opatów w województwie śląskim.

Policja przy pomocy drona znalazła nastolatków, którzy podpalili łąkę
Policja przy pomocy drona znalazła nastolatków, którzy podpalili łąkę
Źródło zdjęć: © śląska policja
Maciej Szefer

Policyjny dron pomógł namierzyć czterech chłopców, którzy podpalili łąkę, a potem próbowali uciekać. Tylko szybka reakcja policji i straży pożarnej umożliwiła opanowanie ognia. Nastolatkowie za swoje czyny, będą odpowiadać przed sądem rodzinnym.

W czwartek 21 lipca policyjni operatorzy drona, podczas wspólnego patrolu na terenie gminy Opatów w województwie śląskim, zauważyli dym wśród suchych traw.

"W pobliżu znajdowały się uprawy zbóż. Mundurowy skierował drona bliżej i zobaczył czterech chłopców podkładających ogień. Szybko przekazał informacje dyżurnemu, który na miejsce wysłał straż pożarną. Dzielnicowy wsiadł do radiowozu i ruszył w stronę chłopców, którzy zaczęli już uciekać na rowerach" - czytamy w komunikacie kłobuckiej policji.

Policjant w samochodzie, który jechał w stronę nastolatków, cały czas był w kontakcie z operatorem drona, a ten dokładnie wskazał gdzie ukryli się chłopcy.

Policyjny dron pomógł zatrzymać podpalaczy

Zaskoczeni nastolatkowie przyznali się do podłożenia ognia. "Tłumaczyli, że chcieli tylko rozpalić ognisko. Kiedy zobaczyli drona, wystraszyli się, że ktoś ich obserwuje, spanikowali i odjechali. Niestety nie przewidzieli, że susza i wiatr doprowadzą do szybkiego rozprzestrzenienia się ognia" - precyzuje policja.

Straż pożarna ugasiła niewielki jeszcze pożar w ciągu kilkunastu minut. Sprawą nieodpowiedzialnych nastolatków zajmie się teraz sąd rodzinny.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)