Podpalił drzwi mieszkania z zemsty. Sprawca poszukiwany

W sobotni wieczór, około godziny 21, doszło do tragicznego zdarzenia w województwie dolnośląskim. Nieznany sprawca podpalił jeden z budynków mieszkalnych na parterze, znajdujący się przy ulicy Rzemieślniczej. W wyniku zdarzenia poszkodowanych zostało troje dzieci.

Pożar szybko rozprzestrzenił się na cały parter budynku
Pożar szybko rozprzestrzenił się na cały parter budynku
Źródło zdjęć: © East News

Do zdarzenia doszło 24 lutego w Oleśnicy. Nieznany sprawca zaprószył ogień na parterze jednego z bloków.

Pożar szybko rozprzestrzenił się na cały parter budynku. Klatka schodowa była całkowicie zadymiona, co utrudniało ewakuację mieszkańców, przekazał reporter RMF MAXX Piotr Paszkowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podejrzany mężczyzna

Na około godzinę przed tym zdarzeniem, na pobliską stację paliw wszedł mężczyzna, który wydawał się być silnie pobudzony. Świadek relacjonuje, że mężczyzna krzyczał, że ma zamiar coś podpalić i że pewna kobieta "musi za to zapłacić", używając przy tym wulgaryzmów. Podejrzany mężczyzna kupił na stacji pięciolitrowy kanister, do którego nalał benzynę, podaje RMF FM.

Następnie sprawca udał się do znajdującego się w pobliżu bloku mieszkalnego. Tam oblał benzyną drzwi jednego z mieszkań i podpalił je. Jak się później okazało, prawdopodobnie pomylił mieszkania, ponieważ w podpalonym mieszkaniu nie mieszkała żadna kobieta. W momencie wybuchu pożaru, mężczyzna, do którego należało mieszkanie, przebywał w innym miejscu. Mężczyzna stwierdził, że nie zna potencjalnego sprawcy podpalenia.

Poszkodowane troje dzieci

Pracownica stacji paliw, która obsługiwała podejrzanego mężczyznę, zwróciła się do policji z informacją o jego dziwnej wizycie. Jak powiedziała st. sierżant Karolina Walczak z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy, poszkodowana została rodzina mieszkająca kilka pięter wyżej, ponieważ dym z pożaru przedostał się do ich mieszkania.

Dzieci nawdychały się dymu i w związku z tym zostały przewiezione do szpitala, dwoje z nich zostało w placówce.

Policja nadal poszukuje sprawcy podpalenia. Nieoficjalne źródła podają, że jest nim 30-letni mężczyzna, który w momencie zdarzenia miał na sobie czarną kurtkę i nosił zarost. Policja prosi osoby, które mogą posiadać jakiekolwiek informacje na temat sprawcy, o kontakt.

Czytaj także:

Źródło: RMF FM

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)