PolskaPodpalaczowi ze Zgorzelca grozi dożywocie. Prokuratura prowadzi śledztwo

Podpalaczowi ze Zgorzelca grozi dożywocie. Prokuratura prowadzi śledztwo

Mężczyzna, który w poniedziałek podpalił dwóch mężczyzn w jednym z salonów gier w Zgorzelcu (woj. dolnośląskie) jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa i spowodowanie niebezpieczeństwa zagrażającemu życiu i zdrowiu wielu osób. Grozi mu nawet kara dożywotniego więzienia.

Podpalaczowi ze Zgorzelca grozi dożywocie. Prokuratura prowadzi śledztwo
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

O sprawie pisaliśmy w poniedziałek. W jednym z salonów gier przy ul. Daszyńskiego w Zgorzelcu mężczyzna dokonał podpalenia dwóch pracowników lokalu. Z ciężkimi poparzeniami trafili oni do szpitala. Poszkodowany został także sprawca zdarzenia oraz przypadkowy świadek.

- Jak udało się nam ustalić, 29-letni Piotr G., mieszkaniec Zgorzelca, wszedł około godziny 6.00 do salonu gier z kanistrem benzyny w ręku. Zażądał od jednego z pracowników zwrotu pieniędzy, lecz ten odpowiedział, że nic nie jest winien Piotrowi G. Wtedy, niezadowolony jak się zdaje z odpowiedzi G. oblał benzyną ubranie pracownika oraz jego kolegi i podpalił gazową zapalniczką – mówi Ewa Węglarowicz-Makowska, prokurator okręgowy w Jeleniej Górze.

W wyniku zaprószenia ognia doszło do wybuchu oparów benzyny i zapalenia się ubrań oblanych substancją mężczyzn. Sprawca uciekł płonącego salonu przez okno, za nim wybiegli płonący pracownicy lokalu. Piotr G. zbiegł z miejsca zdarzenia, a poszkodowanych pracowników zaczęli gasić na ul. Daszyńskiego przechodnie.

Obaj mężczyźni odnieśli bardzo poważne poparzenia znacznej powierzchni ciała, realnie zagrażające ich życiu. W wyniku podpalenia ucierpiał również Piotr G., który trafił do szpitala z poparzeniami kończyn górnych i dolnych.

- Sąd w Zgorzelcu przychylił się do wniosku o tymczasowy areszt dla 29-latka. W toczącym się śledztwie jest on podejrzany o usiłowanie zabójstwa dwóch pracowników lokalu oraz spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa wybuchu i pożaru, zagrażającemu zdrowiu i życiu wielu osób – dodaje Węglarowicz-Makowska.

Piotr G. wielokrotnie był karany sądownie. Teraz, za popełnione czyny grozi mu od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wrocławpodpalenieprokuratura
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)