PolskaPodoficerowie do dowódcy Wojsk Lądowych: nie jesteśmy buntownikami

Podoficerowie do dowódcy Wojsk Lądowych: nie jesteśmy buntownikami

Podoficerowie z jednostek na Mazurach protestują przeciw nazywaniu ich listu do Rzecznika Praw Obywatelskich "buntem sierżantów". Napisali w tej sprawie list do dowódcy Wojsk Lądowych gen. broni Edwarda Pietrzyka.

11.02.2005 | aktual.: 11.02.2005 21:05

"Nazywanie (...) naszego wystąpienia 'buntem sierżantów w polskiej armii' (...) jest działaniem nie na miejscu i bardzo krzywdzącym dla wszystkich żołnierzy (...). Każdy obywatel, również żołnierz, ma prawo skorzystać z instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich" - napisali zawodowi żołnierze do gen. Pietrzyka. Dodali, że w piśmie do RPO protestowali przeciw sposobowi działania Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, a nie przeciw swoim przełożonym i ich list nie był "użalaniem się nad warunkami służby wojskowej". Zaprzeczyli, by w ich jednostkach miał miejsce mobbing.

W środę "Życie Warszawy" w artykule "Bunt sierżantów w polskiej armii" napisało o liście w sprawie trudnych warunków służby, jaki przed kilkoma miesiącami wystosowało do RPO 244 podoficerów z jednostek w Giżycku, Orzyszu, Ełku i Bemowie Piskim.

Ministerstwo Obrony Narodowej przypomniało, że opisywane w liście do RPO problemy kadry były analizowane w ubiegłym roku, a od stycznia podoficerom przysługują kilkuprocentowe podwyżki wynagrodzeń. W 150-tysięcznej armii 70 tys. to żołnierze zawodowi, podoficerów jest ok. 20 tysięcy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)