Niezwykły wyczyn w centrum Warszawy
- Najbardziej w highlinie podoba mi się opanowanie strachu, kontrolowanie go i zmienianie w coś, co pozwala nam pozostać spokojnym. Highline jest zatem mieszanką strachu i spokoju jednocześnie - tłumaczy Janek. - Slackline to dla mnie pasja, pewien sposób na życie i na pewno nie jest to tylko i wyłącznie sport - dodaje.