Podejrzany ukradł z sądu woreczek po narkotykach i 3 strony akt?

Z dokumentacji sądowej ktoś wyrwał trzy kartki z opinią daktyloskopijną i odciskiem palca oskarżonego. Co ciekawe, jako ostatni dokumenty przeglądał właśnie oskarżony mężczyzna, a pomieszczenie było w tym czasie monitorowane. Jest jednak pewien problem.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Patryk Osowski

Afera dotyczy sprawy sprzed trzech lat, gdy Włodzimierz K. miał podrzucić swojemu kontrkandydatowi w wyborach samorządowych na wójta Damnicy i niedoszłemu teściowi Kazimierzowi Kozinie narkotyki.

Na woreczku z nielegalną substancją śledczy znaleźli odciski palców Włodzimierza K. Teraz opakowanie po narkotykach i opinia biegłych, które miały przesądzić o winie mężczyzny zaginęły.

Nagranie z monitoringu? Było, ale nie ma

- Stwierdziliśmy brak części akt sprawy, które znajdowały się w czytelni Sądu Rejonowego w Słupsku – mówi Wirtualnej Polsce wiceprezes sądu Tomasz Zielonka. Jak dodaje, w czwartek o całej sprawie zawiadomiona została prokuratura.

Jak to możliwe, że tak ważne dokumenty po prostu zniknęły? Zielonka wyjaśnia nam, że sprawa zostanie wyjaśniona, ponieważ sąd posiada konkretną listę osób, które miały dostęp do tych materiałów.

Najpoważniejszym dowodem powinno być jednak nagranie z monitoringu, ale tutaj pojawia się pewien problem. - Dysponujemy nagraniami z przeglądania tych akt, ale przetrzymywane są one zazwyczaj około miesiąca. Na chwilę obecną sięgają więc do 21 marca – informuje "Radio Koszalin" sędzia Danuta Jastrzębska, rzecznik Sądu Okręgowego w Słupsku.

Z ustaleń sądu wynika jednak, że ostatnio przeglądał je 15 lutego oskarżony Włodzimierz K.

Została tylko fotografia odcisku

Przedstawiciele sądu zapewniają, że zaginięcie dowodów nie paraliżuje postępowania, bo dokumenty można odtworzyć. Gorzej z woreczkiem foliowym, w którym znajdowały się narkotyki. To na nim zachowały się odciski palców.

- Kodeks postępowania karnego przewiduje w takiej sytuacji odtworzenie części bądź całych akt sądowych. Wprawdzie trudno mówić o odtworzeniu śladu palców, ale został on sfotografowany, więc możliwości procesowe istnieją - podkreśla Danuta Jastrzębska.

Brak konkretnego dowodu daje jednak oskarżonemu i jego obrońcy szansę na podważanie wcześniejszych ustaleń sądu.

Sama kara za kradzież akt nie jest jednak zbyt wysoka. - Kto niszczy lub usuwa taki dokument podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat - mówi WP Tomasz Zielonka.

Wybrane dla Ciebie
NATO testuje drony z AI. Eksperyment na Łotwie
NATO testuje drony z AI. Eksperyment na Łotwie
Spotkanie przywódców USA i Japonii. "Jestem pod wielkim wrażeniem"
Spotkanie przywódców USA i Japonii. "Jestem pod wielkim wrażeniem"
Zabójstwo 25-latki. Sąd znów zajmie się Dorianem S.
Zabójstwo 25-latki. Sąd znów zajmie się Dorianem S.
Oświadczenie ambasady w Meksyku: amerykańska wiza to przywilej
Oświadczenie ambasady w Meksyku: amerykańska wiza to przywilej
Napięcia wokół zwrotu ciał zakładników w Gazie. Izrael czeka
Napięcia wokół zwrotu ciał zakładników w Gazie. Izrael czeka
Działo się w nocy. Trump z ważną wizytą, trzęsienie ziemi w Turcji
Działo się w nocy. Trump z ważną wizytą, trzęsienie ziemi w Turcji
84-latka zginęła w ataku drona w Chersoniu. Była znana w okolicy
84-latka zginęła w ataku drona w Chersoniu. Była znana w okolicy
Rosja gotowa na spotkanie z Trumpem, ale termin niepewny
Rosja gotowa na spotkanie z Trumpem, ale termin niepewny
USA: Rekordowe deportacje imigrantów. Pokazali dokładne dane
USA: Rekordowe deportacje imigrantów. Pokazali dokładne dane
Węgry sprzeciwiają się akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej
Węgry sprzeciwiają się akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej
Kiedy spadnie pierwszy śnieg? Prognoza na listopad
Kiedy spadnie pierwszy śnieg? Prognoza na listopad
Rosja otwarta na rozmowy o incydencie z dronami nad Polską? Kłamliwa narracja Kremla
Rosja otwarta na rozmowy o incydencie z dronami nad Polską? Kłamliwa narracja Kremla