Podejrzany przyznał się do morderstw na plebanii
Mężczyzna podejrzany o zamordowanie na plebanii w Ciosańcu starszej kobiety przyznał się do winy. 24-letni Marcin M. przyznał się także do dokonania zbrodni w Serbach koło Głogowa - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, Kazimierz Rubaszewski.
14.03.2008 | aktual.: 14.03.2008 15:50
Teraz musimy porównać jego zeznania z zebranym w tej sprawie materiałem dowodowym - powiedział Kazimierz Rubaszewski z prokuratury okręgowej w Zielonej Górze.
Rano na plebanii w Ciosańcu, z udziałem śledczych i podejrzanego, została przeprowadzona wizja lokalna. W jej trakcie mężczyzna opisał jak doszło do zabójstwa. Wszystko wskazuje na to, że działał sam.
Po południu przeprowadzono też wizję lokalną na plebanii w Serbach (Dolnośląskie), gdzie również w styczniu, dwa dni po zabójstwie w Ciosańcu, doszło do mordu - zginęli wówczas ksiądz i jego gospodyni.
Do zabójstw na plebaniach w Ciosańcu i Serbach doszło 11 i 12 stycznia. W Ciosańcu od uderzenia tępym narzędziem w głowę zginęła 57-letnia gospodyni. Z plebanii skradziono także sprzęt elektroniczny o wartości 1,4 tys. zł. Dzień po zabójstwie w Ciosańcu, w miejscowości Serby, od ciosów w głowę zginęli 69-letni ksiądz i jego 60-letnia gosposia.
Kilka dni później policja znalazła spalony samochód, którym - jak się później okazało - poruszał się sprawca tych zbrodni. Był to przełomowy moment śledztwa, ponieważ dzień później podczas rutynowej kontroli drogowej w Niemczech zatrzymano podejrzanego o dokonanie morderstw.
Kilka dni temu 24-letni mieszkaniec Zachodniopomorskiego został przekazany polskiej policji. Mężczyzna usłyszał już zarzut dokonania zbrodni ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu za to dożywocie.