Podczas zorganizowanego ataku na granicę polski żołnierz został ranny
Por. Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej, poinformowała, że w wyniku nocnej próby przekroczenia polskiej granicy jeden z żołnierzy został ranny w głowę. W akcji niedaleko Czeremchy brało udział prawie 200 osób.
26.11.2021 11:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czwartek, 25 listopada, w okolicach Czeremchy w powiecie hajnowskim prawie 200-osobowa grupa migrantów próbowała przekroczyć granicę polską. Dotychczasową reakcją funkcjonariuszy SG na takie przypadki była obserwacja, jak białoruscy mundurowi podprowadzali migrantów i eskalowali agresję, która skutkowała próbą siłowego przekroczenia granicy.
Rzeczniczka Straży Granicznej: Całe zdarzenie miało charakter bardzo dynamiczny
Około godz. 22 niemal 200-osobowa grupa pojawiła się na granicy, a w momencie ataku na zaporę białoruskie służby oślepiały polskich funkcjonariuszy i żołnierzy laserami oraz światłami stroboskopowymi. Na uszkodzony płot z drutu kolczastego rzucano kładki.
- 170 osób wdarło się na kilkanaście metrów na teren naszego kraju, ale zostały zatrzymane, pouczone o konieczności opuszczenia Polski i doprowadzone do linii granicy. Wśród zatrzymanych byli głównie obywatele Iraku, Egiptu i Wybrzeża Kości Słoniowej – powiedziała Anna Michalska, rzeczniczka SG.
W wyniku ataku ranny w głowę został polski żołnierz. Przetransportowano go na SOR w Bielsku Podlaskim, gdzie zszyto mu ranę. Karetkę wezwano także do dwóch cudzoziemców. Zostali przewiezieni do szpitala, ale nie ma informacji, żeby ich zdrowiu lub życiu zagrażało niebezpieczeństwo.
Michalska: Atak był starannie wyreżyserowany
W ocenie Michalskiej czwartkowy atak był starannie wyreżyserowany przez białoruskie służby. Świadczą o tym wybrane miejsce, sposób działania, a także dostarczenie narzędzi. - Mamy informacje, że cudzoziemcy są instruowani – dodała.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 37 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 8 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanąć ma stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na Podlasiu. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu, kamery dzienne i nocne.
Źródło: PAP