Fałszywy lekarza na Pomorzu. Miał dziesiątki wizyt. Wszystko się wydało
Nawet osiem lat więzienia grozi lekarzowi, który zlecał wizyty domowe mężczyźnie bez uprawnień. Oszust, który odbył co najmniej 46 wizyt lekarskich, zmarł w ubiegłym tygodniu.
Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Gdyni zarzucają lekarzowi dopuszczenie się oszustwa na szkodę podmiotu medycznego oraz usiłowania oszustwa. Postępowanie prowadzone jest również w kierunku narażenia pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia w wyniku przeprowadzenia wizyt lekarskich przez osobę nieposiadającą wymaganego do tego wykształcenia.
Mężczyzna został zatrzymany w poniedziałek. - Podejrzany odmówił złożenia wyjaśnień, w tym udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do popełnienia zarzuconych mu czynów - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prokurator Grażyna Wawryniuk.
Oszustwo wyszło na jaw po tym, jak do podmiotu medycznego zaczęli dzwonić pacjenci, których odwiedził oszust. O ich podejrzeniach zostali następnie powiadomieni policjanci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: spór o krzyże w urzędach. "To się w głowie nie mieści"
W toku śledztwa udało się ustalić, że tylko w kwietniu lekarz wysyłający oszusta na wizyty domowe wystawił dokumenty i faktury na 46 wizyt. W planach były kolejne.
- Działając w ten sposób lekarz doprowadził spółkę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie ponad 9 tys. złotych. Usiłował również doprowadzić spółkę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie ponad 800 złotych przedkładając w maju dokumenty dotyczące wykonania świadczenia w postaci trzech wizyt. Do wypłaty nie doszło z uwagi na ujawnienie procederu - tłumaczyła prokurator Wawryniuk.
Fałszywy lekarz na Pomorzu. Mężczyzna zmarł
Do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, prokuratura zastosowała wobec podejrzanego lekarza dozór policyjny, nałożyła zakaz opuszczania kraju oraz zastosowała poręczenie majątkowe.
Mężczyzna, który faktycznie przeprowadzał wizyty nie mając do tego wymaganych kwalifikacji, zmarł 21 maja. Śledczy w osobnym postępowaniu sprawdzają, czy jego śmierć miała związek z procederem, w którym uczestniczył.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP