Podatek nie zawsze natychmiastowy
Błyskawiczne wcielanie w życie decyzji fiskusa należy ograniczyć do przypadków unikania zapłaty danin.
Trzeba ścigać osoby, które powinny płacić podatki, a uchylają się od ich zapłaty - przyznają nawet zagorzali krytycy poczynań fiskusa. Takim właśnie celom służą przepisy ordynacji podatkowej o natychmiastowej wykonalności decyzji, która jeszcze nie stała się ostateczna. Niestety, bywają one często nadużywane po to, by szybko ściągnąć pieniądze z podatnika.
Dlatego właśnie eksperci podatkowi zgłaszają postulat, by ograniczyć możliwość szybkiego sięgania przez fiskusa do kieszeni podatnika. Może to bowiem prowadzić do ogromnych kłopotów finansowych tego ostatniego z bankructwem włącznie.
Dziś, kiedy decyzja organu podatkowego nie jest jeszcze ostateczna (a więc podatnik może się jeszcze od niej odwołać), zasadniczo nie podlega wykonaniu. Można jej jednak nadać rygor natychmiastowej wykonalności. Według art. 239b ordynacji podatkowej, chodzi o cztery sytuacje: gdy wobec podatnika toczy się postępowanie egzekucyjne, gdy zainteresowany nie posiada majątku o wartości wystarczającej na zapłatę podatku, gdy wyprzedaje swój majątek o znacznej wartości albo gdy do terminu przedawnienia pozostało mniej niż trzy miesiące.
Jednakże nawet jeśli takie sytuacje wystąpią, to i tak organ podatkowy musi „uprawdopodobnić, że zobowiązanie wynikające z decyzji nie zostanie wykonane". Jak to ma zrobić - tego już przepisy nie wskazują. I to właśnie otwiera fiskusowi pole do szerokiej interpretacji.
W praktyce zdarza się nawet, że samo złożenie odwołania jest uważane za dowód na to, iż ktoś ucieka od zapłaty. Zapada zatem postanowienie o rygorze natychmiastowej wykonalności. Podatnik wprawdzie może złożyć zażalenie, ale to nie wstrzymuje wykonania decyzji.
Takie praktyki napiętnował już Naczelny Sąd Administracyjny. Uznał, że dla nadania rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji trzeba równocześnie spełnić przesłankę „uprawdopodobnienia" oraz jedną z czterech pozostałych (np. w wyroku z 10 sierpnia 2011 r., sygn. I FSK 1210/10). Innymi słowy - nie wystarczy przeświadczenie fiskusa, że podatnik nie chce płacić.
Dlatego też w nowym kodeksie podatkowym przepisy o rygorze natychmiastowej wykonalności decyzji powinny być doprecyzowane.
Na razie jest szansa na częściową zmianę tych dzisiejszych. W skierowanym w ubiegłym tygodniu do Sejmu prezydenckim projekcie zmian w ordynacji podatkowej postuluje się zniesienie takiej możliwości, gdy do przedawnienia podatku zostało mniej niż trzy miesiące. Zaproponowano także wprowadzenie zasady orzekania w wątpliwych sytuacjach na korzyść podatnika. Przepis o „uprawdopodobnieniu" sporo takich wątpliwości nasuwa, ale według tej klauzuli byłby interpretowany na korzyść podatników.
Agnieszka ?Kobak, doradca podatkowy, ?wspólnik w kancelarii Tax Matters
Choć przepisy o natychmiastowej wykonalności decyzji podatkowych mają służyć zwalczaniu oszustw, w praktyce bywają stosowane przeciwko uczciwym podatnikom. Organy, chcąc nadać rygor natychmiastowej wykonalności decyzji nieostatecznej, muszą uprawdopodobnić, że zobowiązanie z tej decyzji nie zostanie wykonane. Z punktu widzenia organów do uprawdopodobnienia wystarczy, że podatnik odwołuje się od decyzji. W nowym kodeksie podatkowym należy albo zrezygnować z § 2, nakazującego organowi uprawdopodobnienie nieściągalności zobowiązania, albo wprowadzić kryteria uprawdopodobnienia (inne niż wymienione w art. 239b § 1 ordynacji podatkowej). Powinny dalej istnieć przepisy przewidujące natychmiastową wykonalność decyzji, wskazane byłoby jednak wyeliminowanie przesłanek zawierających element swobodnej oceny.