Podał sztuczne ramię do szczepienia. Nagły zwrot ws. Włocha
Konsternacja we Włoszech. Dentysta, który podał sztuczne ramię do szczepienia przeciwko koronawirusowi, ostatecznie przyjął preparat. Mężczyzna dodał też coś bardzo ważnego.
O sprawie dentysty z Włoch informowaliśmy w Wirtualnej Polsce. Mężczyzna przyszedł do przychodni, by się zaszczepić i podał pielęgniarce sztuczne ramię. Za ten "żart" lekarza może czekać oskarżenie o oszustwo.
Włochy. Sztuczne ramię do szczepienia. Dentysta tłumaczy
Teraz dentysta z Włoch zabiera głos i tłumaczy, że nie chciał "nikogo wrobić", ani oszukać rządu. Jak zaznacza, podanie sztucznego ramienia do szczepienia miało być formą "protestu" przeciwko obowiązkowi szczepień dla medyków.
- Było oczywiste, że ramię nie jest prawdziwe - podkreśla dentysta. Jego "protest" nie spotkał się jednak z akceptacją ze strony pielęgniarki, która go obsługiwała. Kobieta zgłosiła sprawę przełożonym.
"Bezwstyd". Był w klubie PiS. Tak skomentował wystąpienie Mejzy
Włochy. Ze sztucznym ramieniem na szczepienie. "Protest"
To zmusiło dentystę do zmiany planu. Jak tłumaczy, zrozumiał on, że jego "protest" nie zadziałał, a następnego dnia przyjął szczepienie w prawdziwe ramię. - Jednak dlatego, że system mnie do tego zmusił - mówi dentysta z Włoch.
Sytuacja zmusiła też mężczyznę do pewnych przemyśleń, które przekazał za pośrednictwem mediów. - Szczepionka to jedyna broń skuteczna w zwalczaniu tej straszliwej choroby, jaką jest COVID-19 - tłumaczy lekarz. Jak zapewnia, nie jest on antyszczepionkowcem i do tej pory przyjął wszystkie obowiązkowe szczepienia.
Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, we Włoszech obowiązek szczepień wprowadzany jest w kolejnych grupach. Obecnie dotyczy on medyków, ale na liście znajdują się już także nauczyciele oraz policjanci.
Źródło: PAP